Ekstraklasa: Śląsk Wrocław podzielił się punktami z Pogonią Szczecin
Śląsk Wrocław bezbramkowo zremisował z Pogonią Szczecin w meczu 17. kolejki Ekstraklasy.
2015-11-29, 00:36
Posłuchaj
Kibice we Wrocławiu nie obejrzeli ani jednego gola, a obie drużyny przedłużyły swoje serie meczów bez zwycięstwa. Dla Śląska to już dziewiąte spotkanie bez wygranej, a dla Pogoni szóste.
W pierwszym kwadransie lepsze wrażenie sprawiali goście, którzy wysokim pressingiem zmuszali Śląsk do gry długimi podaniami, co przeważnie kończyło się przechwytem jednego ze środkowych obrońców Pogoni. Szczecinianie lepiej też radzili sobie w ataku, gdzie grali szybciej i bardziej pomysłowo. Ale tylko do pola karnego, bo później wstrzeliwali piłkę w szesnastkę w nadziei, że coś z tego będzie.
Z czasem spotkanie się wyrównało i toczyło głównie w środku pola. Oba zespoły niby starały się atakować, ale zagęszczone defensywy z dużą łatwością rozbijały akcje rywali. Na wyróżnienie w tym okresie zasługuje kontratak Pogoni, który ładnym strzałem zakończył Marcin Listkowski, ale Mariusz Pawełek popisał się równie ładną paradą i szczecinianie mogli tylko złapać się za głowy.
Chwilę później kibice oglądali najładniejszą akcję pierwszej połowy. Po szybkiej wymianie podań w polu karnym gości w dogodnej sytuacji znalazł się Piotr Celeban. Obrońca Śląska uderzył w długi róg, ale piłka trafiła tylko w słupek. Dopadł do niej jeszcze Jacek Kiełb i kiedy wydawało się, że musi trafić do siatki, w ostatniej chwili jego strzał został zablokowany przez Jakuba Czerwińskiego.
Druga połowa zaczęła się od groźnych ataków Śląska. Gola mogli zdobyć Kamil Dankowski oraz dwa razy Paweł Zieliński. Piłka jednak albo mijała bramkę, albo bez problemu ze strzałem radził sobie Jakub Słowik. Wrocławianie byli częściej przy piłce, atakowali, a goście zepchnięci na własną połowę szukali szans w kontratakach.
Z czasem impet Śląska zmalał, a ponieważ Pogoń nie kwapiła się do odważniejszych ataków, gra toczyła się przeważnie w środku pola i z boiska długimi momentami wiało nudą.
Ponownie ciekawie zrobiło się w końcówce spotkania, kiedy obie ekipy przyspieszyły i zaatakowały odważniej. Gola dla Śląska mógł wówczas zdobyć Kamil Biliński, ale jego płaski strzał Słowik zdołał wyłapać. "Piłkę meczową" miał Jakub Małecki, kiedy w dużym zamieszaniu w polu karnym zdołał oddać strzał, lecz Pawełek nie dał się zaskoczyć. Na tym emocje we Wrocławiu się skończyły.
Śląsk Wrocław – Pogoń Szczecin 0:0
Żółta kartka – Pogoń Szczecin: Jakub Czerwiński, Jarosław Fojut.
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 5 628.
Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek – Piotr Celeban, Tomasz Hołota, Mariusz Pawelec, Dudu Paraiba - Paweł Zieliński, Flavio Paixao, Tom Hateley, Marcel Gecov, Kamil Dankowski (83. Peter Grajciar) - Jacek Kiełb (71. Kamil Biliński).
REKLAMA
Pogoń Szczecin: Jakub Słowik - Sebastian Rudol, Jarosław Fojut, Jakub Czerwiński, Mateusz Lewandowski - Marcin Listkowski (74. Wladimer Dwaliszwili), Mateusz Matras, Rafał Murawski, Takafumi Akahoshi (83. Miłosz Przybecki), Patryk Małecki (90+1. Karol Danielak) - Adam Frączczak.
ps
REKLAMA