Primera Division: Real Madryt wykorzysta ostatnie tygodnie przed zakazem transferowym?


Wspomniane kluby dostały od światowej federacji piłkarskiej zakaz rejestracji nowych piłkarzy przez najbliższe dwa okienka transferowe - powodem tego mają być nieprawidłowości przy ściąganiu niepełnoletnich zawodników spoza Unii Europejskiej. Taki sam zakaz został nałożony na FC Barcelonę w 2014 roku, ale nie wpłynęło to na sportową formę klubu - w ubiegłych rozgrywkach wygrał wszystkie możliwe trofea i przez wielu ekspertów jest uznawany za najlepszy zespół na świecie.

Real nie uznaje swojej winy, w specjalnym oświadczeniu zaznaczył, że nie dopuścił się żadnych nieprawidłowości. 

- Real Madryt zawsze przestrzega regulacji FIFA. Klub złoży odwołanie od wyroku do każdej możliwej instancji, gdyż uważamy, że nałożenie zakazu sprowadzania piłkarzy jest całkowicie nieuzasadnione - powiedział dyrektor generalny "Królewskich" Jose Angel Sanchez.

Analogiczne zarzuty FIFA stawia Atletico Madryt. Rywal Realu dodatkowo będzie musiał zapłacić 900 tysięcy franków szwajcarskich kary ("Królewscy" zaś "jedynie" 360 tysięcy).

Źródło: RUPTLY/x-news

Real Madryt będzie musiał dopuszczać możliwość, że zakaz transferowy zostanie utrzymany, dlatego wiele wskazuje na to, że w nieco ponad 2 tygodnie, które pozostały do końca okienka (zakaz będzie obowiązywał dopiero od lata), "Królewscy" ruszą na zakupy, które dadzą im odpowiednio szeroka kadrę. 

Można spodziewać się, że powróci temat zakupu Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium, ucichną zaś plotki dotyczące piłkarzy, którzy ewentualnie mogliby odejść z Santiago Bernabeu - klub ze stolicy Hiszpanii nie pozwoli sobie na osłabianie kadry.

Według doniesień na celowniku giganta znaleźli się piłkarze występujący w Premier League, tacy jak Eden Hazard z Chelsea, John Stones z Evertonu, David de Gea z Manchesteru United czy Sergio Aguero z Manchesteru City. 

ps, PolskieRadio.pl