Paweł Kowalski: mistrzostwa świata to jest część drogi do Rio

Polscy żeglarze wrócili z mistrzostw świata w windsurfingowej klasie RS:X z dwoma złotymi medalami, a w czołówce regat, które odbywały się w Ejlacie znalazło się pięcioro naszych reprezentantów. O tym jak wyglądał pomysł na sukces, z trenerem kadry Pawłem Kowalskim rozmawiał Tomasz Kowalczyk.

2016-03-01, 09:45

Paweł Kowalski:  mistrzostwa świata to jest część drogi do Rio
Piotr Myszka. Foto: Przemysław Miarczyński, fot. Jacek Kwiatkowski/Energa Sailing/PZŻ/mistrzostwa.pya.org.pl/Polsailing

Posłuchaj

- Ogólnie rzecz ujmując te regaty były po prostu nasze - mówi o mistrzostwach świata trener Paweł Kowalski (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Tomasz Kowalczyk: Trenerze jaka była recepta na dwa złote medale polskich zawodników?

Paweł Kowalski: Recepta jest zawsze taka sama, czyli plan, realizacja i jak najmniej problemów. Udało się gładko zrealizować cały plan przygotowań, co zaprocentowało tym, że mamy dwa złote medale i większą część naszej ekipy w topowej dziesiątce.

TK: Zarówno Piotr Myszka, jak i Małgorzata Białecka dobrze ustawili sobie zawody, prowadzili a potem utrzymali te miejsca.

PK: I Piotr i Małgosia w zasadzie prowadzili od pierwszego dnia, taka sytuacja występuje dość rzadko, że ktoś potrafi utrzymać tę formę do końca, tym bardziej, że w Ejlacie były bardzo nierówne warunki wietrzne, można było łatwo popełnić błąd i duże brawa dla obojga, że wytrzymali to mentalnie, bo prowadzenie od początku jest sporym obciążeniem.

TK: Na czym polegały wasze przygotowania, że można było wyszlifować formę tak, by udało się osiągnąć sukces wprawdzie na razie nie na najważniejszej imprezie w tym roku, ale podczas bardzo ważnego startu?

PK: Mistrzostwa świata to jest część drogi do Rio, dlatego ja staram się zachować spokój i za bardzo nie chcę się unosić. Myślę, już o tym jak to zrobić, żeby ten drugi szczyt formy zachować sobie na sierpień, widać, że zawodnicy byli w naprawdę dobrej dyspozycji. Schemat nie różnił się od tego, który stosujemy przy wszystkich ważnych startach - zgrupowanie na miejscu, żeby zaaklimatyzować się trochę wcześniej. Poprzednie mistrzostwa świata mieliśmy niedawno, bo w październiku ubiegłego roku w Omanie. Potem mieliśmy krótki okres roztrenowania, w grudniu zgrupowanie w Rio de Janeiro i start, a styczeń i początek lutego to przygotowania na miejscu i jeden kontrolny start w Stanach Zjednoczonych, który miała Gosia, Piotr trenował w tym czasie w Izraelu.

TK: A jak będą wyglądały przygotowania w najbliższych miesiącach?

REKLAMA

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

ah

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej