Ekstraklasa: Wisła jednak zagra w "grupie mistrzowskiej"?

Jeszcze niedawno taki scenariusz wydawał się niemożliwy. Po 25. kolejkach "Biała Gwiazda" znajdowała się w strefie spadkowej i nikt nie zawracał sobie głowy walką o górną połowę tabeli. Wszyscy  zastanawiali się czy krakowski zespół zdoła utrzymać się w Ekstraklasie.

Przed 27. kolejką Bogusław Cupiał zatrudnił jednak w roli szkoleniowca Dariusza Wdowczyka i wszystko zmieniło się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Pod jego wodzą drużyna wygrała trzy kolejne mecze, zwycięstwo w czwartym da jej awans do "grupy mistrzowskiej".

Powiązany Artykuł

Legendarne Studio S-13 znowu w grze

- Mecz ten urasta do spotkania sezonu. To, co jeszcze niedawno wydawało się nierealne i abstrakcyjne, teraz faktycznie ma miejsce. Wszystko jest w naszych głowach i nogach. Gramy na własnym stadionie, przed własną wspaniałą publicznością. Nie wyobrażamy sobie innego scenariusza niż zwycięstwo, do tego będziemy dążyli - powiedział Wdowczyk podczas piątkowej konferencji prasowej, która odbyła się w centrum treningowym w podkrakowskich Myślenicach.

A później wszystko już będzie możliwe. Po podziale punktów w najgorszym razie Wisła będzie traciła do miejsca dającego start w europejskich pucharach pięć oczek. Na zniwelowanie straty będzie miała siedem meczów. Dodatkowo wtedy do dyspozycji trenera powinien być już reprezentant Polski Krzysztof Mączyński, który dochodzi do formy po kontuzji.

REKLAMA

- Jest z nim coraz lepiej, następuje progres. Krzysiek wierzy, że bardzo szybko do nas dołączy. Już wczoraj uczestniczył w rozgrzewce. Jest cały czas pod kontrolą naszych fizjoterapeutów, jak również sztabu reprezentacji. Ma swój cel, ale żeby ten cel zrealizować, musi zagrać w kilku meczach ligowych - przyznał szkoleniowiec.

Mecz w Krakowie odbędzie się w sobotę o godz. 18. Jesienią, w Lubinie wiślacy zwyciężyli 3:1.

bor, PAP