Rio 2016: wioska olimpijska falstartem organizatorów igrzysk

Pierwsi Polacy są już w Rio de Janeiro, gdzie 5 sierpnia rozpoczną się igrzyska olimpijskie. Sportowcy donoszą, że wiosce olimpijskiej nie wszystko jest dopięte na ostatni guzik.

2016-07-26, 14:23

Rio 2016: wioska olimpijska falstartem organizatorów igrzysk
Wioska olimpijska w Rio de Janeiro. Foto: PAP/EPA/Marcelo Sayao

Wioślarze jako jedni z pierwszych polskich sportowców zameldowali się w wiosce olimpijskiej w Rio de Janeiro. Pierwsze wrażenia nie były zbyt pozytywne, okazało się, że warunki panujące w pokojach są dalekie od idealnych.

Z tego reprezentacja Australii początkowo postanowiła opuścić wioskę, a ostatecznie ma do niej wrócić, ale dopiero po rozwiązaniu problemów. Sytuacji na pewno nie poprawił burmistrz Rio Eduardo Paes, który odpowiedział na ich narzekania zapewnieniem, że jeśli sportowcy będą czuli się lepiej, to może... dać im... kangura, który będzie stał przed apartamentami.

„Brudno, plamy i wody w łazience nie ma” - napisał wioślarz Miłosz Jankowski, który jednak potem podkreślał, że dzięki odrobinie pracy udało się doprowadzić wszystko do optymalnych warunków.

Sytuacja ta mocno zaskoczyła Marcina Urbasia, olimpijczyka z Sydney i Aten.

- Jest to sprawa dla uczestników tam na miejscu może niezbyt wesoła, ale dla mnie humorystyczna, dlatego że organizator miał wiele czasu, żeby się na to przygotować, trochę pieniędzy zostało na to położone - powiedział jedyny Polak, który przebiegł 200 metrów poniżej 20 sekund.

Źródło: x-news/TVN24

Wioska olimpijska w Rio to największy tego typu teren w historii, który będzie najpilniej strzeżonym miejscem kompleksu olimpijskiego. Wioska liczy 31 budynków, w których będzie mogło zamieszkać niemal 18 tysięcy sportowców. Wszystkie apartamenty zostaną dostosowane także dla paraolimpijczyków.

- Tak jest najczęściej, a potem wszystko wychodzi na prostą, mamy jeszcze dwa tygodnie. Wydaje mi się, że czasami te oczekiwania są trochę za wysokie. Sam wielokrotnie skręcałem łóżka. Warunki są od dawna znane, oczywiście w ich ramach nie ma brudu i robaków, bez wątpienia tak być nie powinno, natomiast generalnie są bardzo skromne - powiedział Andrzej Person, publicysta sportowy i członek prezydium PKOl.

Źródło: x-news/RUPTLY

ps, PolskieRadio.pl

Polecane

Wróć do strony głównej