Wybory w PZPN. Wojciechowski: najważniejszy będzie sposób głosowania
Józef Wojciechowski, rywal Zbigniewa Bońka w wyborach na prezesa PZPN, uważa, że najważniejsza podczas zjazdu 28 października będzie formuła głosowania. - Jeżeli poprzez tzw. maszynki, to będzie awantura. Bo my się na to nie zgodzimy - zapowiedział.
2016-10-24, 21:06
Posłuchaj
Józef Wojciechowski podkreśla, że przede wszystkim należy poprawić system finansowy i znaleźć rozwiązanie problemu z tzw. kibolami (IAR)
Dodaj do playlisty
Były właściciel Polonii Warszawa uważa, że maszynki nie spełniają wymogów tajności głosowania. Taki sposób wyłonienia szefa PZPN może - jego zdaniem - powodować obawy niektórych delegatów o to, że inni dowiedzą się, na kogo głosowali.
- Myślę, że najistotniejszym elementem tego zjazdu będzie sprawa formuły głosowań. Jeżeli będzie głosowanie przez tzw. maszynki, to zrobi się wielka awantura. Bo na to się nie zgodzimy. A wiem, że jest to forsowane przez obecne władze PZPN. Ludzie, którzy przyjeżdżają na zjazd, szczególnie z terenu, tzw. baronowie, nie ujawnią się z tym, na kogo głosują. Więc liczymy na głosowanie tajne, jak przewiduje status związku - powiedział w poniedziałek Wojciechowski.
Przyznał, że zaprosi na zjazd notariusza, który będzie nadzorował głosowanie. Zamówiona zostanie również... przezroczysta urna na głosy.
Właściciel i przewodniczący rady nadzorczej firmy J.W. Construction Holding S.A. nie zdradził podczas poniedziałkowego spotkania z grupą dziennikarzy, kto - oprócz Radosława Majdana i Cezarego Kucharskiego (obaj byli na spotkaniu) - jest w sztabie jego współpracowników.
REKLAMA
- Na razie widać trzyosobowy sztab, ale posiadamy duży zespół ludzi. Są z nami dobrowolnie, bez płatnych angaży. To ludzie związani z polską piłką, również z PZPN. Nie chcę ujawniać ich nazwisk - przyznał.
Później wspomniano jednak nazwisko Ryszarda Komornickiego, który zresztą - podobnie jak Majdan, Kucharski oraz Tomasz Kłos - jest przedstawiony w specjalnej broszurze kandydata pod hasłem "komitet poparcia".
"Zmierzyć się z tym, czego nie zrobił Boniek"
Wojciechowski przyznał, że jest bardzo często pytany, dlaczego ubiega się o stanowisko prezesa PZPN. - Po co mi to? Nie ma dobrej odpowiedzi. Na pewno nie robię tego dla pieniędzy, może bardziej dla chwały. Należę do ludzi czynu. Chcę zobaczyć, co uda mi się zrobić. Zmierzyć się z tym, czego nie zrobił Boniek. On zrobił to co zrobił, ale mieszkając na stałe we Włoszech, nie da się zrobić więcej. Chodzi mi m.in. o to, żeby nie tylko Legia grała w europejskich pucharach. Niech nasza piłka będzie sportem masowym, wychodzącym ze szkół podstawowych. Myślę, że uda mi się więcej niż Zbyszkowi - stwierdził.
Podczas poniedziałkowego spotkania można było zapoznać się z wydrukowanym programem kandydata. Wspomniano w nim m.in. o nakręceniu koniunktury w polskim futbolu, co oznacza "stworzenie odpowiednich warunków, które umożliwią zainwestowanie przez całą kadencję co najmniej 500 milionów złotych w poprawę kondycji finansowej polskich klubów oraz wojewódzkich związków piłki nożnej".
REKLAMA
Opisano tam także m.in. kwestię "prawdziwej walki z chuligaństwem stadionowym", zapewnienie tańszego szkolenia trenerów, współpracę z Ekstraklasą, budowę pozycji i prestiżu 1. ligi, a także większe wpływy ze sprzedaży praw telewizyjnych, umów sponsorskich i działań marketingowych.
Jak przyznał Wojciechowski, jedną z największych bolączek polskiego futbolu jest niedofinansowanie. - Najbardziej dotyczy to 1. ligi, ale nie tylko. Zapomina się m.in. o tzw. regionach. Ale są też kluby w Ekstraklasie, mające problemy. Pięć stoi niemal na krawędzi bankructwa. Poza sześcioma-siedmioma inne mają problemy finansowe. Tym klubom trzeba pomóc. Jak? Dzisiaj trudno powiedzieć. Ale one bez pomocy merytorycznej i finansowej sobie nie poradzą. Każdy z nich wymaga indywidualnego podejścia. Trzeba dać im wędkę, a nie skazać na zagładę - zapowiedział.
Czy PZPN powinien opłacać spółki, jakimi są np. kluby Ekstraklasy i 1. ligi? - Kluby to nie prywatne podwórko. One dostarczają piłkarzy do reprezentacji, która jest naszą wizytówką, szkolą młodzież - stwierdził.
Najbliższy zjazd PZPN i wybory prezesa zaplanowano na 28 października w Warszawie.
REKLAMA
bor
REKLAMA