Ekstraklasa: Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów. Trwa zwycięska passa "Portowców"
Pogoń Szczecin pokonała przed własną publicznością Ruch Chorzów 2:1 (1:1) w meczu 14. kolejki piłkarskiej ekstraklasy.
2016-10-29, 20:32
Powiązany Artykuł
Ekstraklasa
Pogoń Szczecin wygrała trzeci mecz z rzędu. Po ograniu Legii i Arki, tym razem zwyciężyła Ruch Chorzów 2:1. Bohaterem meczu Spas Delew. Bułgar strzelił obie bramki dla Portowców.
Przez ostatni tydzień oba zespoły były w radosnych nastrojach. W poprzedniej kolejce bowiem notowały pewne i wysokie zwycięstwa. Pogoń wygrała 3:0 w Gdyni z Arką notując najwyższe od 12 lat wyjazdowe zwycięstwo w ekstraklasie. Dzień później Ruch rozgromił Koronę Kielce 4:0, dzięki czemu "uciekł" ze strefy spadkowej.
Faworytem jednak pozostawali gospodarze, którzy od kilku tygodni prezentują zwyżkę formy. Siły się jednak nieco wyrównały, gdy tuż przed meczem spiker poinformował kibiców, że w składzie Portowców nie ma Rafała Murawskiego. Kapitan zespołu na piątkowym treningu doznał kontuzji ścięgna Achillesa. Opaskę kapitańską po Murawskim przejął Jarosław Fojut, a reżyserią gry miał się zająć wracający do podstawowej jedenastki Takafumi Akahoshi.
Początek jednak miejscowi mieli niemrawy i Ruch szybko to wykorzystał. W 12. min. obrońcom Pogoni urwał się Eduardas Visnakovs, wpadł w pole karne, ale wycofał piłkę do kolegów, którzy nie zdążyli za akcją. Sześć minut później goście dopięli swego. Jarosław Niezgoda zdecydowanie wbiegł z piłką w pole karne, Fojut nie potrafił przerwać ataku i pomocnik Niebieskich podcinką skierował piłkę do siatki Pogoni.
Trzy minuty później był już remis. Z roli dyrygenta doskonale wywiązał się Akahoshi. Idealnie zacentrował w pole karne i Spas Delew głową zdobył swego premierowego gola w polskiej Ekstraklasie. Po wyrównaniu inicjatywę przejęli miejscowi. Na bramkę Libora Hrdlicki strzelali Delew, Adam Frączczak czy Adam Gyurcso – wszyscy albo niecelnie, albo doskonale bronił Słowak.
W drugiej części meczu optyczna przewaga gospodarzy była jeszcze bardziej wyraźna. Jej efektem był drugi gol Bułgara Delewa, który przed polem karnym zagrał "na klepkę" z Mateuszem Matrasem, a potem idealnie przymierzył w okienko bramki przyjezdnych.
Pogoń powinna wygrać ten mecz wyżej niż różnicą jednej bramki, bo w ostatnich 30 minutach miała kilka sytuacji do podwyższenia wyniku. W ich niewykorzystaniu specjalizował się Gyurcso, który trzykrotnie był sam na sam z bramkarzem Ruchu i albo gubił piłkę, albo strzelał niecelnie.
Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów 2:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Jarosław Niezgoda (18), 1:1 Spas Delew (21), 2:1 Spas Delew (60).
Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Jarosław Fojut, Sebastian Rudol. Ruch Chorzów: Łukasz Moneta, Patryk Lipski.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów 8 397.
Pogoń Szczecin: Dawid Kudła - Cornel Rapa, Jarosław Fojut, Sebastian Rudol, Ricardo Nunes - Spas Delew (89. Mateusz Lewandowski), Mateusz Matras, Takafumi Akahoshi, Kamil Drygas, Adam Gyurcso - Adam Frączczak (90. Łukasz Zwoliński).
Ruch Chorzów: Libor Hrdlicka - Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Marcin Kowalczyk, Paweł Oleksy - Piotr Ćwielong, Łukasz Surma (73. Patryk Lipski), Maciej Urbańczyk, Łukasz Moneta (66. Kamil Mazek), Jarosław Niezgoda - Eduards Visnakovs (46. Jakub Arak).
man
REKLAMA