Puchar Anglii: Leicester z dwoma Polakami w składzie odpadł z rozgrywek
Leicester City odpadł w 1/8 finału Pucharu Anglii po porażce na wyjeździe z występującym w trzeciej dywizji Millwall 0:1 (0:0). Gospodarze zwyciężyli, choć prawie całą drugą połowę grali w osłabieniu. W zespole mistrza kraju wystąpili Bartosz Kapustka i Marcin Wasilewski.
2017-02-18, 21:04
Kapustka był w wyjściowym składzie i został zmieniony w 60. minucie. Dziesięć minut później z ławki wszedł Wasilewski.
Od 52. minuty gospodarze grali w osłabieniu po tym jak drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę dostał Jake Cooper. Millwall bynajmniej nie stracili przez to zapału do walki - bramkę na wagę zwycięstwa w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry zdobył Shaun Cummings.
- Gdy grali w osłabieniu, to szło im nawet lepiej niż nam, choć byliśmy w pełnym składzie. Widać było u nich więcej serca i większe pragnienie zwycięstwa. Zasłużyli na nie - przyznał menedżer "Lisów" Claudio Ranieri.
Jego podopieczni nie mają dobrej passy w tym sezonie. Przegrali pięć ostatnich meczów ligowych, w tabeli zajmują 17. miejsce i są nad strefą spadkową. Millwall uchodzi za pogromcę drużyn z Premier League. We wcześniejszych rundach Pucharu Anglii wyeliminował Bournemouth i Watford.
W sobotę zawiódł też inny faworyt. Manchester City zremisował na wyjeździe bezbramkowo z drugoligowym Huddersfield i wicelidera tabeli ekstraklasy czeka powtórzony mecz. Inny przedstawiciel Premier League - Middlesbrough - wymęczył zaś w ostatnich minutach zwycięstwo nad występującym na co dzień w trzeciej dywizji Oxford United 3:2.
Sprawcą największej niespodzianki dnia byli jednak piłkarze Lincoln City, którzy zostali pierwszą od 103 lat amatorską drużyną, która awansowała do ćwierćfinału Pucharu Anglii. Rywalizujący w piątej klasie rozgrywkowej zespół pokonał na wyjeździe przedstawiciela ekstraklasy Burnley 1:0 (0:0). Poprzednim zespołem amatorskim, który dotarł do najlepszej "ósemki" rozgrywek, był w 1914 roku Queens Park Rangers.
W obecnej edycji w 1/8 finału po raz pierwszy w 146-letniej historii Pucharu Anglii znalazły się dwie drużyny spoza czterech najwyższych klas, w których rywalizują zespoły profesjonalne. Szansę na dołączenie do Lincoln City w gronie ćwierćfinalistów ma wciąż Sutton United, które jednak czeka trudne zadanie. Kolejnym rywalem klubu z północno-zachodniej części Londynu będzie w poniedziałek stołeczny Arsenal.
man
REKLAMA
REKLAMA