Michał Jurecki po kontuzji znów na parkiecie. "Nie mogę za szybko myśleć, że forma wróciła"
"Po takiej przerwie powrót na parkiet jest bardzo trudny. Nie jest łatwo, ale wszystko idzie w dobrym kierunku” - powiedział piłkarz ręczny Vive Tauron Kielce Michał Jurecki, który po kontuzji usiłuje wrócić do dawnej dyspozycji.
2017-03-17, 09:52
Ostatnie osiem miesięcy było dla popularnego "Dzidziusia” bardzo pechowe. Podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro zawodnik nabawił się kontuzji stawu skokowego prawej nogi. Po żmudnej ponad trzymiesięcznej rehabilitacji wrócił na parkiet i doznał kolejnego urazu. Kontuzja prawej dłoni odniesiona w grudniowym meczu z Orlen Wisłą Płock wyeliminowała go z udziału w mistrzostwach świata. Teraz Jurecki walczy o powrót do dawnej formy.
- Sześć miesięcy przerwy w grze i w treningach to bardzo dużo. Pierwszy raz w karierze znalazłem się w takiej sytuacji, dlatego nie wiedziałem, czego mogę się spodziewać po powrocie na parkiet. Bardzo ciężko pracuję na treningach. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Teraz najważniejsze, abym jak najwięcej grał w każdym meczu. Bardzo ważna jest też koncentracja, zwłaszcza po meczu, w którym dobrze zagram. Żebym za szybko nie pomyślał, że forma wróciła. Takie myślenie może być zgubne - podkreślił rozgrywający mistrzów Polski.
W ostatnim ligowym meczu z Chrobrym Głogów (wygranym przez Vive 36:24) "Dzidziuś” zdobył trzy bramki. Widać już efekty ciężkiej pracy na treningach, o której wspominał zawodnik. Co równie ważne zwyżkuje też forma kieleckiego zespołu.
- Tylko na samym początku mieliśmy trochę problemów. Później mieliśmy wiele udanych akcji zarówno w ataku, jak i w obronie. Ale najważniejsze, że zachowaliśmy koncentrację przez pełne 60 minut - dodał.
REKLAMA
26 marca kielczanie w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów zagrają na wyjeździe z francuskim Montpellier.
- Na przygotowanie się do tego spotkania i analizę gry francuskiego zespołu przyjdzie jeszcze czas - zapewnił szczypiornista.
- Teraz przed nami dwa mecze ligowe i na nich się skupiamy. Do każdego z tych spotkań trzeba podejść jakbyśmy grali z wielkim, renomowanym zespołem. Chcemy w tych pojedynkach potwierdzić, że wracamy do wysokiej formy - zakończył.
Mistrza Polski czekają teraz dwa spotkania w polskiej ekstraklasie. W sobotę Vive zagra na wyjeździe z KPR RC Legionowo, a we wtorek we własnej hali z MMTS Kwidzyn. W niedzielę 26 marca kielecki zespół w pierwszym meczu 1/8 finału LM zmierzy się na wyjeździe z francuskim Montpellier HB. Rewanżowy pojedynek obu drużyn tydzień później (2 kwietnia) w Kielcach.
REKLAMA
ps
REKLAMA