Ekstraklasa: Ruch i Piast podzieliły się punktami. Remis nie zadowolił jednak nikogo
W ostatnim meczu 27. kolejki Ekstraklasy Ruch Chorzów zremisował bezbramkowo z Piastem Gliwice.
2017-04-03, 20:15
Posłuchaj
W pierwszej połowie zdecydowanie bliżej objęcia prowadzenia byli gospodarze. Już w 6. minucie mocno obok słupka strzelił Łukasz Moneta. Potem po indywidualnej akcji Marcina Kowalczyka zablokowany w dobrej pozycji został Patryk Lipski. Najlepszą okazję zmarnował Jarosław Niezgoda, który po podaniu Miłosza Przybeckiego spudłował z zaledwie kilku metrów.
Pozycyjny atak Piasta nie przyniósł żadnego zagrożenia pod chorzowską bramką.
Po przerwie goście zaatakowali, ożywiła się 350-osobowa grupa ich kibiców. Efektem natarcia były rzuty rożne i... bardzo niecelne strzały z dystansu.
Po kwadransie brzydkiej, rwanej gry trener Piasta Dariusz Wdowczyk zrobił podwójna zmianę, wpuszczając na boisko Michała Masłowskiego i Macieja Jankowskiego.
REKLAMA
Chorzowianie czekali na swoją szansę po szybkim wypadzie. W 71. minucie mogło to dać im prowadzenie. Po bardzo mocnym uderzeniu Monety Jakuba Szmatułę uratował słupek.
Piast odpowiedział podobną kontrą, zakończoną niecelnym strzałem Stojana Vranjesa w sytuacji sam na sam z bramkarzem.
Więcej emocji kibice nie przeżyli. Chorzowianie zdobyli punkt w 90. rocznicę swojego debiutu w najwyższej klasie rozgrywkowej. 3 kwietnia 1927 przegrali w Katowicach z tamtejszym 1. FC 0:7.
Powiedzieli po meczu:
Dariusz Wdowczyk (trener Piasta): Nie było to porywające widowisko. Oba zespoły stworzyły po kilka okazji bramkowych, ale to było zbyt mało, żeby uradować kibiców. Mieliśmy bardzo dużo strat piłki, co w poprzednich meczach nam się nie zdarzało. Czuję pewien niedosyt, że nie powalczyliśmy bardziej o trzy punkty, ale z drugiej strony - jeden zdobyty na wyjeździe przeciwko dobrze ostatnio grającemu Ruchowi jest cenny. Gospodarze byli bardzo groźni z kontrataków, w większości przypadków udało nam się eliminować ich długie zagrania. Zmiany, które zrobiłem, wynikały z tego, że nie przyjechaliśmy się tu bronić, chcieliśmy zdobyć trzy punkty.
REKLAMA
Waldemar Fornalik (trener Ruchu): To był wyrównany mecz, widać w nim było sporo wzajemnego respektu obu drużyn. Nikt nie chciał popełnić rażącego błędu, który mógł się skończyć utratą bramki. W pierwszej połowie, po okresie przewagi Piasta, mieliśmy mecz pod kontrolą, szkoda niewykorzystanej sytuacji Jarosława Niezgody po przepięknej akcji. To my mieliśmy pierwsi okazję bramkową. Gdybyśmy objęli prowadzenie uważam, że mogliśmy ten mecz wygrać.
Ruch Chorzów - Piast Gliwice 0:0
Żółta kartka - Piast Gliwice: Marcin Flis, Bartosz Szeliga.
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów 7 837.
Ruch Chorzów: Libor Hrdlicka - Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Michał Helik, Marcin Kowalczyk - Miłosz Przybecki (83. Adam Pazio), Łukasz Surma, Patryk Lipski, Maciej Urbańczyk, Łukasz Moneta (90. Miłosz Trojak) - Jarosław Niezgoda (85. Jakub Arak).
REKLAMA
Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Bartosz Szeliga, Uros Korun, Aleksandar Sedlar, Marcin Flis - Gerard Badia (74. Łukasz Sekulski), Marcin Pietrowski (61. Michał Masłowski), Stojan Vranjes, Radosław Murawski, Sasa Zivec (61. Maciej Jankowski) - Michal Papadopulos.
ps
REKLAMA