ME siatkarek 2017: Polki szykują się na ćwierćfinał. "Turcja nie jest w swojej najlepszej formie"
W środę polskie siatkarki podejmą próbę dokonania tego, czego nie dokonali ich koledzy. Zagrają o awans do ćwierćfinału EuroVolley i choć faworytkami starcia z Turcją nie będą, nie stoją na straconej pozycji.
2017-09-26, 17:48
Podopieczne Jacka Nawrockiego o tym, że zagrają w barażu wiedziały już po sobotniej wygranej z Węgierkami. Turczynki po dwóch porażkach o awans z grupy musiały drżeć do samego końca. Ostatecznie wygrały z Ukrainą 3:1 i zajęły trzecie miejsce w swojej grupie. To jednak one będą faworytkami środowego starcia. W swoim składzie mają wiele uznanych zawodniczek, na czele z Neriman Oezsoy, znaną w przeszłości z występów w Atomie Trefl Sopot.
- Co prawda Turczynki zajęły trzecie miejsce w grupie, ale są bardzo silnym zespołem. Wyniki o tym nie mówią i jeszcze tego nie pokazały na tym turnieju, ale myślę, że będzie ciężko. Oczywiście się nie poddajemy, są na pewno do złamania, szczególnie teraz. Ich minusem w porównaniu do nas może być fakt, że my przez pięć miesięcy grałyśmy w tym samym składem, a starsze zawodniczki tureckie miały przerwę - uważa środkowa reprezentacji Polski Maja Tokarska.
Z tym rywalem w meczu o stawkę Polki mierzyły się ostatnio w 2015 roku, kiedy to również w Baku, podczas Igrzysk Europejskich przegrały w finale 0:3. Również w mistrzostwach Europy przed dwoma laty lepiej zaprezentowały się siatkarki znad Bosforu. Zajęły czwarte miejsce, a biało-czerwone odpadły w ćwierćfinale z Holenderkami.
We wtorek Polki miały w Baku 1,5-godzinny trening oraz szczegółową analizę taktyki najbliższych rywalek. - To być albo nie być w turnieju. Tu już nie mamy na co liczyć, musimy zagrać najlepiej jak potrafimy. Wiemy, że Turcja nie jest w swojej najlepszej formie, pokazały to ich dotychczasowe mecze w turnieju - twierdzi przyjmująca Julia Twardowska.
REKLAMA
Początek meczu barażowego Polska - Turcja w środę o godz. 16:00 polskiego czasu. Zwycięzca w ćwierćfinale zmierzy się w piątek z Rosją. Jeśli w ćwierćfinale znajdą się nasze zawodniczki, po raz pierwszy od dekady na ME osiągną lepszy wynik od męskiej reprezentacji, która w tym roku w turnieju rozgrywanym w Polsce odpadła właśnie w barażu o ćwierćfinał ze Słowenią (0:3).
bor
REKLAMA