Primera Division: powstała lista życzeń Cristiano Ronaldo? CR7 chce wzmocnień
To, że Cristiano Ronaldo ma w Realu Madryt niepodważalną pozycję, nie ulega wątpliwości. Hiszpańscy dziennikarze donoszą, że Portugalczyk naciska na prezesa "Królewskich", by ten postarał sie o wzmocnienia.
2017-12-01, 13:12
Real od początku sezonu nie czaruje i w tym momencie traci do prowadzącej w tabeli Primera Division Barcelony już osiem punktów. Wiemy, że w zdominowanej przez dwie siły lidze hiszpańskiej taka strata może okazać się nie do odrobienia.
Czy nasycony zwycięstwami zespół potrzebuje świeżej krwi, która wzmocni konkurencję i zmotywuje zawodników? Największa gwiazda "Królewskich" wydaje się być właśnie tego zdania.
Znów pojawiły się spekulacje dotyczące tego, że Portugalczyk może opuścić klub jeśli nie dostanie podwyżki. Oczywiście trudno wyobrazić sobie, że którykolwiek z potentatów będzie w stanie wykupić go z Realu - obowiązujący kontrakt wygaśnie dopiero w 2021 roku, a klauzula odejścia to... miliard euro.
REKLAMA
Ostatnio podpis na nowym kontrakcie postawił Leo Messi, nie może więc dziwić, że dziennikarze błyskawicznie podchwycili temat i informują o tym, że CR7 nie pogodzi się łatwo z większymi zarobkami swojego rywala.
Wśród warunków, które postawił Florentino Perezowi, ma być ściągnięcie kilku piłkarzy. Na "liście życzeń" Cristiano znalazło się trzech zawodników.
Pierwszym z nich jest kapitalny w tym sezonie Goncalo Guedes z Valencii, jeden z najważniejszych piłkarzy tego zespołu. Problem w tym, że 21-letni Portugalczyk jest wypożyczony z PSG, w którym nie przebił się do składu. Jeśli bajecznie bogaci Francuzi nie będą zainteresowani sprzedażą, żadne pieniądze nie będą w stanie ich skłonić do transferu.
Innym z piłkarzy PSG, którego u swojego boku chciałby mieć CR7, ma być inny z piłkarzy PSG, środkowy obrońca Marquinhos.
REKLAMA
Trzecim kandydatem jest konkurent dla Keylora Navasa, Kepa Arrizabalaga, 23-letni golkiper Athletic Bilbao.
Co z tego wyniknie? Można spodziewać się, że Real sonduje możliwość sprowadzenia posiłków i pewne ruchy zostaną poczynione już podczas zimowego okienka transferowego, które rozpocznie się w styczniu. Jeśli nawet nie będzie rekordowe ze względu na wydane pieniądze, to media zadbają o to, by nieustannie podgrzewać atmosferę.
ps
REKLAMA