Primera Division: dwóch piłkarzy Atletico wybiera Chiny

Nicolas Gaitan i Yannick Carrasco opuszczają Atletico Madryt i przenoszą się do chińskiego Dalian Yifang. Obaj zawiedli Diego Simeone.

2018-02-26, 19:34

Primera Division: dwóch piłkarzy Atletico wybiera Chiny

Chińska transferowa gorączka wydawała się w ostatnim czasie być na uboczy. Jeszcze niedawno kluby z Państwa Środka straszyły Europę finansową potęgą, najwięksi gracze obawiali się, że będą w stanie przebijać ich oferty i ściągać coraz poważniejszych piłkarzy. Najczęściej okazywało się jednak, że na taki ruch decydowali się ci, którzy nigdy nie wskoczyli na najwyższą półkę, a którzy w ostatnich latach kariery chcieli załapać się na kontrakt życia.

W pewnym stopniu decyzja o transferze do Chin może być zrozumiała w przypadku Gaitana, który przez lata uchodził za wielki talent, jednak nie wychylał nosa poza Benfikę. Kiedy zdecydował się na przenosiny do Atletico, nie sprostał oczekiwaniom Diego Simeone.

Carrasco to jednak nieco inna historia.

REKLAMA

Zaledwie 24-letni Belg przed Atletico wyrobił sobie markę w Monaco, a jako piłkarz "Los Colchoneros" może nie był jednym z najważniejszych ogniw drużyny, ale patrząc na liczby, prezentował się przyzwoicie - w 124 meczach strzelił 23 gole, miał 17 asyst. Po zdecydowanie słabszym obecnym sezonie wiele spekulowano o tym, gdzie może trafić. Kierunek chiński jednak raczej się w tych przewidywaniach nie pojawiał. Wydawało się, że piłkarzowi potrzeba zmiany otoczenia, pewnego rodzaju nowego początku, w którym dojdzie do optymalnej dyspozycji. Mówiono o zainteresowaniu Juventusu i klubów z Premier League. 

Ostatecznie jednak od nowego sezonu (który ruszy w marcu) Carrasco będzie graczem zespołu, który awansował do najwyższej ligi w Chinach. Dalian Yifang zapłacił za niego 30 milionów euro, Gaitan kosztował 18 milionów. Hiszpańskie media informują, że młodszy z piłkarzy zarobi aż 16,5 miliona za sezon - w Europie nie było klubu, który mógłby mu zapewnić porównywalne zarobki.

Zaskakująca decyzja stosunkowo młodego gracza, który dopiero mógł wejść na swój najlepszy poziom. Ze strony Atletico cały ruch jest o tyle zrozumiały, że klub musi poradzić sobie z koniecznością łatania dziury budżetowej, która powstała po odpadnięciu z Ligi Mistrzów. Jedna z czołowych drużyn Hiszpanii przeniosła się też na nowy stadion, co nie pozostało bez wpływu na bilans zysków i strat.

Carrasco może oczywiście pójść drogą, którą przeszedł Paulinho. Po tym, jak nie zrobił furory na Wyspach w barwach Tottenhamu, zdecydował się na odejście do Chin. Przed startem tego sezonu sięgnęła po niego Barcelona. Wielu załamywało ręce, spodziewając się bardziej spektakularnego wzmocnienia, Brazylijczyk jednak od początku rozgrywek jest niezwykle ważnym zawodnikiem w układance Ernesto Valverde.

REKLAMA

ps, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej