Kibice boksu czekali na to prawie trzy lata. Tyson Fury wróci na ring
9 czerwca w Manchesterze, po blisko trzech latach nieobecności na zawodowych ringach, pogromca Władimira Kliczki powróci na ring. 30-letni Tyson Fury chce znów pokazać mistrzowską formę.
2018-04-12, 16:48
Fury do galerii sław światowego boksu wkroczył 28 listopada 2015 roku, kiedy to w kapitalny sposób odebrał mistrzowskie pasy Władimirowi Kliczce. Ukraiński czempion był bezradny, po 12 rundach sędziowie musieli ogłosić jego porażkę.
Brytyjczyk był na szczycie, później jednak wszystko zaczęło sypać się w błyskawicznym tempie.
Walka rewanżowa już dwukrotnie została przełożona, najpierw miała się odbyć 9 lipca, a następnie 29 października. Pojawiały się niepokojące informacje o tym, co dzieje się z Furym. Niepokonany na zawodowych ringach zawodnik (bilans 25-0) twierdził, że ma olbrzymie problemy z depresją. Osoby z jego otoczenia obawiały się o jego życie.
Zrezygnował z pasów mistrza świata WBA i WBO w wadze ciężkiej, wcześniej stracił zaś tytuł IBF za odmowę rywalizacji w obowiązkowej obronie. W październiku 2016 roku podczas badań w jego moczu wykryto kokainę.
REKLAMA
W głośnym wywiadzie dla magazynu "Rolling Stone" przyznał, że depresja uniemożliwiała mu normalne funkcjonowanie, popchnęła go też w stronę nałogu - jedyną rzeczą, która miała mu pomagać, było upijanie się i odurzanie. Nie trenował, przybierał na wadze, widać było, że po dawnej formie pozostało tylko wspomnienie. Wiele osób wątpiło, że będzie w stanie wrócić do formy.
Okazało się, że w ostatnich miesiącach nie próżnował. Związał się kontraktem z promotorem z Frankiem Warrenemm, ma nowego trenera. Póki co nie wiadomo jeszcze, z kim przyjdzie mu skrzyżować rękawice, można jednak spodziewać się, że będzie to przeciwnik "na przetarcie". Później jednak przyjdzie czas na to, by wrócić na szczyt - sam Fury przyznał, że w ciągu roku chciałby zmierzyć się z Anthonym Joshuą.
ps, PolskieRadio.pl
REKLAMA
REKLAMA