Lech czeka na gole Lewandowskiego

Po bezbramkowym remisie w Krakowie, piłkarze Lecha Poznań w środę podejmować będą Lechię Gdańsk. Kolejorz by myśleć o doścignięciu Wisły, do końca sezonu nie może stracić żadnych punktów.

2010-04-27, 18:24

Lech czeka na gole Lewandowskiego
"Na pewno nie jesteśmy zadowoleni z remisu w Krakowie. Zagraliśmy trochę słabiej, ale nie poddajemy się" - powiedział we wtorek na konferencji prasowej szkoleniowiec Lecha Jacek Zieliński.

Trener wicelidera zapowiada, że w środę jego piłkarze pokażą znacznie lepszy futbol, niż przeciwko Wiśle.

"Magia Bułgarskiej nadal działa. Nam po prostu tutaj nie wolno grać słabiej. Nie trzeba nikogo dodatkowo mobilizować. Chcemy w środę dać jasny sygnał, że nadal walczymy o mistrzostwo" - podkreślił.

Przeciwko gdańszczanom w bramce Lecha ponownie stanie Krzysztof Kotorowski. Bośniak Jasmin Burić wciąż nie jest w pełnej dyspozycji po kontuzji, jakiej nabawił się w meczu z Legią Warszawa. Pauzującego za żółte kartki Seweryna Gancarczyka zastąpi Panamczyk Luis Henriquez.

Większe kłopoty ma trener Lechii Tomasz Kafarski. Lista nieobecnych w gdańskim zespole jest bardzo długa - Marko Bajić, Tomasz Dawidowski, Piotr Wiśniewski i Krzysztof Bąk pauzują za kartki, a Karol Piątek, Jakub Zabłocki, Peter Ćvirik i Maciej Osłowski leczą urazy.

"Piłkarze rezerwowi czasami zachowują się jak spuszczeni z łańcucha i często potrafią zagrać +życiówki+"
- przestrzega jednak Zieliński.

Szkoleniowiec liczy natomiast na skuteczną grę Roberta Lewandowskiego. Lider strzelców ekstraklasy w trzech ostatnich swoich występach nie zdobył bramki. "Robert strzela seriami. Mam nadzieję, że jutro się odblokuje" - zaznaczył Zieliński.

Jego zdaniem gdańszczanie lepiej spisują się na wyjazdach niż u siebie. Jego zdaniem grają przede wszytkim bardziej ofensywnie niż na własnym boisku. "Spodziewam się, że Lechia zagra bez kompleksów. Nie grozi jej spadek, ani też miejsce gwarantowane udziałem w europejskich pucharach. To na pewno ich atut" - podsumował Zieliński.

dp, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej