"Totti nazwał mnie czarnuchem"
Piłkarz Romy Francesco Totti próbuje wytłumaczyć się z brutalnego faulu, jakiego dopuścił się na Mario Balotellim z Interu Mediolan w środowym finale Pucharu Włoch.
2010-05-07, 17:09
Pomocnik stołecznego zespołu twierdzi, że został sprowokowany do takiego zachowania.
"W takich meczach i tak ważnych momentach, nerwy mogą puścić każdemu. Są pewne granice i nie każdy wytrzyma ciągłe obelgi pod swoim adresem, oraz swojego miasta i jego mieszkańców. Tym bardziej, jeśli te wszystkie obelgi pochodzą od jednej osoby, której jedynym celem jest prowokacja. Za to wszystko go kopnąłem" - powiedział na łamach włoskiej prasy Totti.
Do całego zajścia doszło w końcówce meczu finałowego pomiędzy Romą a Interem. Podopieczni Jose Mourinho wygrywali 1:0 (tak zakończył się mecz), a Totti w akcie desperacji potężnym kopniakiem powalił biegnącego przed nim Balotelliego. Kiedy ten zwijał się z bólu na murawie, piłkarz Romy jeszcze trącił nogą rywala w głowę. Został za to ukarany czerwoną kartką.
"Totti nazwał mnie czarnuchem" - tłumaczył z kolei Balotelli w "La Gazzetta dello Sport". "Nie dziwi mnie jego zachowanie, ponieważ jestem już dużo lepszym piłkarzem od niego" - dodał.
Menedżer Balotelliego domaga się teraz półrocznej dyskwalifikacji dla Tottiego.
dp
REKLAMA