Sulęcki vs. Jacobs. Noc prawdy polskiego boksu? "Stoję u wrót pięściarskiego raju"
W sobotnią noc podczas gali w Nowym Jorku Maciej Sulęcki (26-0, 10 KO) i Daniel Jacobs (33-2, 29 KO) skrzyżują rękawice w walce, której stawką będzie starcie o mistrzostwo świata w wadze średniej.
2018-04-28, 16:00
Wśród ekspertów słychać głosy, że w Nowym Jorku dojdzie do najważniejszej walki w polskim boksie w 2018 roku, a nawet w ostatnich latach.
Danielem Jacobs to trzeci pięściarz świata wagi średniej (72,6 kg), któremu w karierze zdarzyły się dwie porażki, w tym ta z Giennadijem Gołowkinem, po której pięściarski świat i tak zachwycał się "Miracle Manem".
Natomiast Maciej Sulęcki jest niepokonany na zawodowych ringach i marzy o tym, aby tak pozostało. 28-latek z Warszawy chce stoczyć bój, który kibice - no i jego rywal - zapamiętają na lata.
- Jestem cholernie zdeterminowany, czuję ogromny głód zwycięstwa, pokazania światu, kim jestem, zaistnienia, zapisania się w historii boksu. To zawsze mnie motywowało i nakręcało do działania. Zawsze próbowałem wykraczać poza przeciętność. Wierzę, że ta determinacja okaże się narzędziem, dzięki któremu pokonam Jacobsa. Nie zabrakło mi jej w ostatniej walce z Jackiem Culcayem, do której nie miałem czasu się przygotować. Po 5-6 rundzie nie miałem już siły trzymać rąk w górze, a jednak podkręcałem tempo. Wiem, że jeśli będzie trzeba, w walce z Jacobsem znajdę siłę, by zadawać mnóstwo ciosów. Jednak wszystko będzie robione z głową, rozsądnie. Marzy mi się lepsze życie. Dla mnie, dla rodziny, dla córeczki. Stoję u wrót pięściarskiego raju. Muszę je po prostu wyważyć - mówił pięściarz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
REKLAMA
Jeśli Sulęcki pokona Jacobsa, realną stanie się jego potyczka z samym Giennadijem Gołowkinem, mistrzem świata IBF, WBA i WBC wagi średniej.
- Tak, bo w sobotę stoczymy pojedynek eliminacyjny do tytułu WBA. Na razie wszystko jest robione pod Jacobsa, aby to on doczekał się rewanżu z Gołowkinem. Czy ja otrzymam szansę, jeśli wygram? Najpierw Jacobs. Czeka mnie arcytrudne zadanie, bo to arcytrudny przeciwnik. Z jednej strony wybieganie w przyszłość nie ma wielkiego sensu. Z drugiej - trudno uciec przed myślami. Jasne, wyobrażam sobie koniec walki z Jacobsem i moją rękę uniesioną w górę przez sędziego. A potem starcie z Gołowkinem.
- Jakie dla nas będzie w sobotę Barclays Center Brooklyn? - zastanawia się trener Sulęckiego Andrzej Gmitruk. - Ja wierzę, że szczęśliwe, zwycięskie, że dosyć już tych porażek w USA, czas rozpocząć nowy czas polskiego boksu.
Bokserzy przed pojedynkiem zmieścili się w limicie wagowym. "Striczu" zanotował 72,2 kg. Rywal Polaka wniósł na wagę 72,4 kg.
REKLAMA
Transmisja gali w TVP.
ah, PolskeiRadio.pl, "PS"
REKLAMA