Cisza przed burzą? Bayern Monachium nie chce komentować sprawy Roberta Lewandowskiego
Jak poinformował dziennik "Sport Bild" Robert Lewandowski poprosił Bayern Monachium o zgodę na opuszczenie klubu. Wg najnowszych informacji włodarze "Dumy Bawarii" odmówili komentarza w tej sprawie.
2018-05-30, 14:09
Bayern Monachium nie chce odnosić się do doniesień, jakoby jego najlepszy strzelec Robert Lewandowski poprosił o zgodę na opuszczenie klubu. Agencja dpa poinformowała, że na pytanie o to piłkarski mistrz Niemiec odmówił oficjalnego komentarza.
Wcześniej dziennik "Sport Bild" doniósł w środowym wydaniu, że Lewandowski, którego kontrakt obowiązuje do 2021 rok, chce opuścić Bawarczyków. Powoływano się przy tym na słowa menedżera polskiego piłkarza Piniego Zahaviego.
Powiązany Artykuł

"Bild": Robert Lewandowski prosi o zwolnienie
Jak tłumaczył, motywem działania Polaka nie są pieniądze ani chęć gry w konkretnym klubie, choć "pewnie wszystkie czołowe zespoły chciałyby mieć w swoich szeregach jednego z najlepszych napastników świata". Podkreślił, że kierujący Bayernem Uli Hoeness i Karl-Heinz Rummenigge też mają za sobą wspaniałą karierę piłkarską, więc powinni zrozumieć sytuację "Lewego".
Plotki o możliwym odejściu z ekipy mistrza Niemiec Lewandowskiego, odżyły po tym, jak w lutym jego menedżerem został Zahavi. Izraelczyk pilotował m.in. najdroższy w historii transfer Brazylijczyka Neymara do Paris Saint-Germain.
Polskiego piłkarza, który w grudniu 2016 przedłużył kontrakt z Bayernem do 2021 roku, łączono głównie z Realem Madryt, a hiszpańskie media informowały nawet, że uzgodnił już warunki indywidualnej umowy. Później w spekulacjach pojawiły się takie kluby, jak Paris Saint-Germain, Chelsea Londyn czy Manchester United.
Strona niemiecka jednak systematycznie dementowała wszelkie informacje i zapewniała, że nie ma mowy o żadnym transferze. "Jestem pewny, że Lewandowski w przyszłym sezonie będzie nadal grał w Bayernie" - powiedział przed jednym z meczów ligowych Rummenigge.
W ostatnich tygodniach w niemieckich mediach głośno było jednak o nie najlepszych relacjach Polaka z kolegami z zespołu i jego narastającym niezadowoleniu z gry w ekipie z Bawarii. Był on także krytykowany za słabą postawę w spotkaniach półfinałowych Ligi Mistrzów z Realem Madryt (1:2, 2:2) oraz zachowanie wobec Juppa Heynckesa. Gdy ten zdecydował o jego ściągnięciu z boiska w pojedynku z FC Koeln, piłkarz opuszczając murawę nie podał mu ręki.
(mb)
REKLAMA
REKLAMA