Liga Narodów siatkarek: gładkie zwycięstwo Polek na początek turnieju w Bydgoszczy. Argentyna tłem dla biało-czerwonych
Reprezentacja Polski pokonała Argentynę 3:0 (25:11, 25:14, 25:20) w swoim pierwszym meczu rozgrywanego w Bydgoszczy turnieju Ligi Narodów siatkarek. Dla biało-czerwonych to drugie kolejne zwycięstwo w rozgrywkach bez straty seta, po wygranej z Koreą Południową w ubiegłym tygodniu.
2018-06-05, 21:53
Posłuchaj
Polki, które wygrały wcześniej trzy z dziewięciu meczów Ligi Narodów, były zdecydowanymi faworytkami starcia z pozostającymi bez zwycięstwa Argentynkami. Obie drużyny należą do grona pretendentów w nowopowstałych rozgrywkach, więc muszą walczyć o utrzymanie w elitarnym gronie szesnastu zespołów.
Początek inaugurującej partii był wyrównany (3:3), jednak z czasem do głosu doszły Polki. Dobre zagrywki Agnieszki Kąkolewskiej oraz skuteczne ataki Malwiny Smarzek i Zuzanny Efimienko-Młotkowskiej pozwoliły na pewne prowadzenie podczas pierwszej przerwy technicznej (8:4). Najskuteczniejsza zawodniczka tegorocznej LN – Smarzek szalała w ataku, a prowadzenie polskiej drużyny rosło (11:6). Argentynki często w obronie walczyły bardzo ambitnie, jednak zawodniczkom z Ameryki Południowej brakowało nieco umiejętności, by nawiązać równorzędną walkę . Zdobywały punkty głównie po zepsutych zagrywkach naszych reprezentantek. Po udanym serwisie Marleny Pleśnierowicz przewaga podopiecznych Jacka Nawrockiego wynosiła już dziewięć punktów (16:7). Obraz gry do końca seta nie uległ zmianie i biało-czerwone mogły zapisać go na swoje konto (25:11).
Drugiego seta również lepiej zaczęły Polki (5:2). Po skutecznym bloku Efiminko-Młotkowskiej Polki schodziły na pierwszą przerwę techniczną z trzypunktową przewagą (8:5). Argentynki grały nieco lepiej, niż w pierwszej partii, ale nadal popełniały sporo błędów w ataku (11:7). Przewaga Polek rosła, a po bloku Smarzek i Kąkolewskiej wynosiła aż osiem punktów na drugiej przerwie technicznej (16:8). Dalsza część seta wyglądała podobnie. Mimo czasów branych przez trenera Guillermo Ordunę, siatkarki z Ameryki Południowej nie potrafiły nawiązać walki z gospodyniami. Seta pewnym atakiem z lewego skrzydła zakończyła Natalia Mędrzyk (25:14).
Polki chciały jak najszybciej zakończyć spotkanie. Pierwszego seta rozpoczęły od serii zdobytych punktów (5:0). Rywalki nie zamierzały się jednak poddawać i, również za sprawą błędów gospodyń, zmniejszyły nieco stratę (8:5). Inicjatywa na parkiecie wciąż należała jednak do Polek, a trener Orduna szybko musiał wykorzystać drugą przerwę na żądanie w secie (13:7). Nie przyniosło to jednak efektu (16:8). Trener Nawrocki mógł zacząć rotować składem, wprowadzając na boisko Martynę Łukasik i Natalię Murek – córkę słynnego siatkarza, Dawida. Zbiegło się to ze słabszym momentem polskiego zespołu – po serii dobrych zagrywek Florencii Busquets o czas musiał prosić Nawrocki (18:13). Polki opanowały jednak sytuację i utrzymanie przewagę, chociaż w końcówce trener bialo-czerwonych jeszcze raz prosił o przerwę. Mecz dobiegł końca po zepsutej zagrywce rywalek (25:20).
REKLAMA
Podczas turnieju w Bydgoszczy biało-czerwone zagrają jeszcze z Niemkami w środę oraz z Belgijkami dzień później. W dzisiejszym meczu tych drużyn, lepsza okazała się reprezentacja Niemiec, zwyciężając 3:1.
Polska - Argentyna 3:0 (25:11, 25:14, 25:20)
pm, IAR
REKLAMA