Piłka ręczna: momenty dobrej gry nie wystarczyły na hiszpańskie rezerwy. Polacy minimalnie słabsi w sparingu

Mecz był częścią obchodów stulecia piłki ręcznej w Polsce. Lepszego rywala ciężko było sobie wyobrazić, jednak aktualni mistrzowie Europy przyjechali do naszego kraju bez wielu czołowych szczypiornistów. Utytułowani rywale dali szansę graczom, którzy w normalnych okolicznościach raczej nie mieliby szans na grę w pierwszej reprezentacji. 

Trener Piotr Przybecki także dał jednak szansę kilku nowicjuszom: zagrali debiutanci Paweł Krupa, Hubert Kornecki oraz bramkarz Tomasz Wiśniewski, który zastąpił kontuzjowanego tuż przed meczem Piotra Wyszomirskiego. 

Początek meczu był doskonały dla gospodarzy. W bramce dobrze spisywał się Adam Morawski, a jego koledzy z pola kończyli kolejne kontry. Świetnie spisywał się zwłaszcza Paweł Paczkowski. W końcówce pierwszej połowy rywale nieco strat odrobili, jednak na przerwę to biało-czerwoni schodzili w lepszych nastrojach (14:12). 

Hiszpanie przejęli inicjatywę od początku drugiej połowy, szybko wychodząc na prowadzenie. Gospodarze usiłowali gonić wynik, często zbliżali się na dystans jednej bramki, ale wyrównać już nie zdołalali. Ostatecznie lepsi okazali się gracze z Półwyspu Iberyjskiego, zwyciężając 31:30. 

REKLAMA

W polskiej ekipie najskuteczniejsi byli Paweł Paczkowski, który rzucił osiem bramek i strzelec pięciu goli - Arkadiusz Moryto. 

Polska - Hiszpania 30:31 (14:12)

Polska: Morawski, Wiśniewski – Kornecki, Krajewski 1, Walczak 3, Krupa 1, Łangowski 3, Genda 3, Czuwara, Syprzak, Potoczny, Moryto 5 (3/3), Daszek 1, Przybylski 4, Paczkowski 7, Gierak 1, Chrapkowski 1

Karne: 3/3

REKLAMA

Kary: 8 min. (Walczak – 4 min.; Kornecki, Genda – po 2 min.)

Hiszpania: Hernandez, Biosca – Pecina 4, Fernandez, Garciandia, Bazan, Montoro 4, Gomez 3 (2/2), Arino 5, Goni, Garcia, Costoya 1, Figueras 3, Canellas 2, Dujshebaev 4, Odriozola 5

Karne: 1/1

Kary: 14 min. (Odriozola, Pecina, Bazan – po 4 min.; Montoro – 2 min.)

REKLAMA

pm