"Prosimy, wyłączcie wuwuzele"
"Prosimy, wyłączcie wuwuzele"- z takim apelem wystąpił w czwartek włoski dziennik "Corriere della Sera".
2010-06-17, 16:43
Gazeta podkreśliła, że ten  przeszywający dźwięk dochodzący ze stadionów, gdzie rozgrywane są mecze  piłkarskich mistrzostw świata, jest nie do zniesienia.
Publicysta  największego włoskiego dziennika Aldo Grasso napisał: "Grozi nam, że  mundial w RPA przejdzie do historii nie ze względu na grę piłkarzy, ale  przez wyjątkowo natrętny dźwięk wuwuzeli, dokuczliwych jak chmara  rozwścieczonych komarów; które nie należą do kulturowego repertuaru  Zulusów, nie mają w sobie nic pradawnego, a zrobione są z plastiku".
"Jeżeli  Republika Południowej Afryki Nelsona Mandeli daje się poznać na całym  świecie z otumaniającego bzyczenia wuwuzeli, znaczy to, że coś nie  zadziałało. Załóżmy tłumik na wuwuzele!"- zaapelował zirytowany  komentator.
"Nie ma co liczyć, że grający na wuwuzelach się  opamiętają. Nie pozostaje nic innego, jak sobie poradzić. Pierwszą radą  jest zajęcie się dźwiękiem domowego telewizora" - podkreślił.
Następnie  podał "instrukcję obsługi", jak pozbyć się wuwuzeli, działających na  częstotliwości wahającej się do 200 do 250 Hertzów.
Włoski  dziennikarz wyraził nadzieję, że także włoskie stacje - RAI i Sky,  nadające transmisje z mistrzostw świata - pójdą w ślady zagranicznych  telewizji, które nałożyły specjalne filtry dźwiękowe.
dp