Polskie siatkarki przegrały po dramatycznym meczu

Cztery piłki meczowe miały Polki w trzecim secie, ale żadnej z nich nie potrafiły wykorzystać. Zamiast gładkiego zwycięstwa 3:0, na inaugurację turnieju finałowego przegrały z Amerykankami 2:3.

2010-08-25, 10:46

Polskie siatkarki przegrały po dramatycznym meczu
Polskie siatkarki. Foto: fot. Wikipedia

O grze polskiego zespołu w pierwszych dwóch setach można mówić wyłącznie w samych superlatywach. Biało-czerwone zagrały nawet znacznie lepiej niż podczas pierwszego turnieju eliminacyjnego w Gdyni, kiedy to pokonały USA 3:1. Kluczowa była dobra zagrywek Polek - odrzucone od siatki Amerykanki miały kłopoty ze skończeniem ataków. Inna sprawa, że polskie siatkarki znakomicie broniły. Rywalki z kolei seryjnie popełniały błędy, szczególnie w polu zagrywki.

Trener Jerzy Matlak tym razem roszad w składzie dokonywał sporadycznie. Od drugiego seta na środku postawił na Berenikę Okuniewską, która zmieniła Katarzynę Gajgał. Szkoleniowiec też nie mógł mieć większych uwag do postawy swoich zawodniczek. O pierwszy czas poprosił dopiero w końcówce drugiej partii, gdy jego podopieczne przy stanie 23:15 straciły trzy punkty z rzędu.

Amerykanki, które w dwóch ostatnich turniejach eliminacyjnych zanotowały komplet sześciu zwycięstw, dopiero w kolejnym secie zdecydowanie poprawiły grę. Głównie za sprawą m.in. najbardziej doświadczonej - Logan Tom, która poderwała swoje koleżanki do walki. Ale bliżej wygranej seta i całego spotkania był polski zespół, w którym tradycyjnie w trudnych momentach nie zawodziła Anna Barańska, którą dzielenie wspierała Karolina Kosek.

Przy 24:22 dla Polski, skutecznie zaatakowała Jordan Larson, ale biało-czerwone wciąż miały meczbola. Polki nie potrafiły jednak skończyć kolejnej akcji i po chwili Tom doprowadziła do remisu. W nerwowej końcówce więcej błędów popełniły Polki, Katarzyna Skowrońska-Dolata najpierw kiwnęła w aut, Kosek została zablokowana, a po kolejnym uderzeniu Skowrońskiej-Dolaty piłka wylądowała poza linią boiska.

Polki długo nie mogły się otrząsnąć po straconej szansie. Dopiero, gdy przegrywały już 8:18, powoli i systematycznie zaczęły odrabiać straty. Pozwoliło to jednak tylko na zachowanie twarzy w tej odsłonie, choć w pewnym momencie przewaga Amerykanek zmalała do trzech punktów.
Decydującego seta lepiej zaczęły amerykańskie siatkarki, ale udane akcje Joanny Kaczor, Gajgał i Kosek pozwoliły Polkom na doprowadzenie do remisu. Kłopoty zaczęły się od stanu 10:10 - trzy nieudane akcje polskiego zespołu sprawiły, że szansa na wygranie spotkania bezpowrotnie uciekła.

Najwięcej punktów dla Polski zdobyła Barańska (18), Kosek (17) i Kaczor (11).

Z kolei Brazylia przegrała z Japonią 2:3 (25:13, 23:25, 25:18, 22:25, 13:15) w meczu 1. kolejki turnieju finałowego World Grand Prix siatkarek rozgrywanego w chińskim Ningbo.

W czwartek, w kolejnym spotkaniu Polki zagrają z Brazylią (początek, 9,30), z którą w ostatnim pojedynku rundy eliminacyjnej przegrały 0:3.

Polska - USA 2:3 (25:13, 25:18, 26:28, 19:25, 12:15)

Polska: Milena Sadurek, Katarzyna Gajgał, Agnieszka Bednarek-Kasza, Anna Barańska, Karolina Kosek, Katarzyna Skowrońska-Dolata, Mariola Zenik (libero), Joanna Kaczor, Katarzyna Skorupa, Berenika Okuniewska, Joanna Staniucha-Szczurek.

USA: Alishia Glass, Heather Bown, Foluke Akinradewo, Logan Tom, Jordan Larson, Destinee Hooker, Stacy Sykora (libero), Nnamani Ogonna, Megan Hodge, Mary Spicer, Cynthia Barboza.

 

REKLAMA

man

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej