Boniek przekazuje tantiemy Zawiszy
Zbigniew Boniek rezygnuje z tantiem ze sprzedaży monet z jego wizerunkiem z serii "Królowie futbolu" i przeznacza je na wsparcie drugoligowego klubu WKS Zawisza Bydgoszcz SA
2010-09-21, 20:03
Wysokość tantiem, które ma otrzymać  Zawisza za pośrednictwem Mennicy  Polskiej, objęta jest tajemnicą. "To jest kwota, która bardzo pomoże nam  w trudnej sytuacji, w jakiej się znajdujemy" - powiedział wiceprezes  klubu Piotr Burlikowski. 
W najbliższych dniach ma zostać podpisane porozumienie mennicy i  klubu o  współpracy. 
Wiadomo już, że na koszulkach Zawiszy pojawi się  logo  Bydgoskiej Karty Miejskiej, przy pomocy której mieszkańcy miasta będą  mogli regulować płatności, na początek za przejazdy autobusem i  tramwajem, a później również inne, np. za wstęp na stadion. Mennica  Polska właśnie rozpoczęła wdrażanie sytemu. 
Serię monet "Królowie futbolu" Mennica Polska wyprodukowała na  zlecenie  Centralnego Banku Republiki Armenii. Nakład srebrnych monet z  wizerunkiem Bońka o nominale 100 dram wynosi 50 tysięcy sztuk. Obecnie  można je kupić po 159 zł. 
W sprawie rezygnacji z tantiem Boniek porozumiał się z zarządem  Mennicy  Polskiej w piątek, jednak dopiero we wtorek wydano komunikat na ten  temat. Jak wynika z niego, podczas spotkania poruszano kwestie związane z  emisją monet z serii "Królowie futbolu" i sprawę udziału mennicy w  projekcie Euro-2012. 
Boniek urodził się w Bydgoszczy, a w miejscowym WKS Zawisza  rozpoczynał  karierę. O zamiarze wparcia swego pierwszego klubu oficjalnie  poinformował 7 sierpnia. Mówił wówczas, że przez półtora miesiąca będzie  przyglądał się klubowi, analizował sytuację, szukał sposobów pomocy. 
 25 sierpnia podczas meczu Pucharu Polski Zawiszy z Widzewem Łódź część  kibiców zdemolowała stadion, niszcząc m.in. kamery monitoringu. Straty  oszacowano na 100 tys. złotych. PZPN zabronił rozgrywania na stadionie  pięciu kolejnych spotkań z udziałem widzów i zakazał wyjazdu  zorganizowanych grup kibiców na mecze w innych miejscowościach.  Prezydent Bydgoszczy podjął jeszcze drastyczniejsze kroki i zamknął  stadion do połowy grudnia. 
WKS Zawisza Bydgoszcz SA, w którym 97 proc. akcji ma miasto i 3  proc.  Stowarzyszenie Piłkarskie Zawisza, stanął na krawędzi bankructwa. Nie  doszło do podpisania uzgodnionych umów ze sponsorami. Klub został  pozbawiony też wpływów za bilety, a musi naprawić szkody wyrządzone  przez chuliganów. 
Miasto chce przejąć od stowarzyszenia jego akcje i odkupić  przysługujące  mu prawa do znaku słowno-graficznego "Zawisza", co ma pomóc w  znalezieniu inwestora dla klubu. Na razie brak jest porozumienia w tej  sprawie.
gaw