Strajk zahamował budowę stadionu na Euro
Ponad setka pracowników zatrudnionych na budowie stadionu piłkarskiego we Lwowie rozpoczęła strajk, domagając się wypłaty zaległych wynagrodzeń - poinformował kijowski tygodnik Lewyj Bierieg (Lewy Brzeg).
2010-11-26, 15:59
Według tygodnika pracownicy jednego z podwykonawców, spółki Komfortbud, nie otrzymują wynagrodzenia od trzech miesięcy i zniecierpliwieni niespełnionymi obietnicami pracodawcy podjęli decyzję o akcji strajkowej. Osoby zatrudnione przez inne firmy, zaangażowane w budowę stadionu, otrzymują wynagrodzenia terminowo i pracują zgodnie z harmonogramem - podkreśla Lewyj Bierieg.
Strajkujący robotnicy pozostają na terenie budowy. Jak twierdzą protestujący początkowo zamierzali opuścić budowę i zorganizować pikietę na zewnątrz, na jednej z ulic wjazdowych do Lwowa, ale ochrona stadionu ich nie wypuściła - donosi tygodnik.
Pracownicy otrzymali przyrzeczenie, że zaległe wynagrodzenia zostaną im wypłacone w piątek, 26 listopada, ale twierdzą, iż takie obietnice słyszeli już kilkakrotnie. Za każdym razem, kiedy budowę odwiedzić mają wysocy rangą urzędnicy, jak na przykład wicepremier Borys Kołesnikow, są uspokajani zapewnieniami o rychłej wypłacie, proszeni aby nie podejmować protestów i nie zwracać się ze swymi pretensjami do kierownictwa wyższego szczebla - pisze kijowski tygodnik. Najbliższa wizyta Borysa Kołesnikowa zaplanowana jest na 28 listopada.
Przedstawiciel Komfortbudu Stanisław Gawrylewicz powiedział, że dług powinien być spłacony pracownikom do wtorku, 30 listopada. Zauważył również, że "harmonogram i tak jest przekroczony, bo nie ma płynności finansowania inwestycji". Zapewnił jednocześnie, że rozumie i popiera pracowników, którzy domagają się należnego wynagrodzenia - cytuje Lewyj Bierieg.
REKLAMA
Lwów jest jednym z czterech ukraińskich miast, przygotowujących się do organizacji meczów piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 r.
man
REKLAMA