Purzycki odchodzi z Polonii Warszawa
Daniel Purzycki nie będzie już pełnił funkcji menedżera generalnego Polonii Warszawa. Władze piłkarskiego klubu z Konwiktorskiej nie przedłużą z nim umowy, która wygasa z końcem roku.
2010-12-28, 16:57
- Daniel wypełnił swój półroczny kontrakt. Dziękujemy mu za pracę w Polonii i życzymy sukcesów w przyszłości - powiedział dyrektor klubu Radosław Majdan.
Jak przyznał w rozmowie z Purzycki, jego "wizja pracy w Polonii trochę odbiegała od wizji kilku innych osób na Konwiktorskiej".
- Jestem szkoleniowcem, kwalifikacje uzyskałem w Anglii. Moje trenerskie wykształcenie nie zostało wykorzystane w taki sposób, w jaki się spodziewałem - podkreślił Purzycki, który przez wiele lat grał i pracował w klubach z Wielkiej Brytanii, m.in. w Swansea City.
- Myślę, że zabrakło trochę dialogu i cierpliwości - zaznaczył Purzycki, dodając jednak, że nie ma do nikogo żalu w Polonii.
REKLAMA
- Rozstałem się z prezesem Józefem Wojciechowskim w zgodzie. Uważam, że wypełniłem swój półroczny kontrakt w stu procentach, zresztą jeszcze teraz dopinam szczegóły dwóch zimowych zgrupowań. Moja umowa została zawarta na sześć miesięcy, właśnie upływa jej termin. Dziękuję kibicom, sponsorom i prezesowi za możliwość pracy na Konwiktorskiej - powiedział były menedżer generalny "Czarnych koszul".
Jego zdaniem efekty pracy było widać choćby dzięki poprawiającej się frekwencji na stadionie.
- Zainicjowaliśmy akcję "Moda na Polonię". Uczestniczyłem w kilkunastu spotkaniach w szkołach z uczniami. Coraz więcej osób przychodzi na Konwiktorską. Oczywiście zdaję sobie sprawę z niskiej ceny biletów, co też przekładało się na rosnącą frekwencję. Prawdą jednak jest, że nawet podczas meczów ze słabszymi rywalami kibice przychodzili dość licznie, tymczasem w poprzednim sezonie frekwencja często zależała od klasy przeciwnika - przypomniał Purzycki, który nie wyklucza podjęcia pracy w innym polskim klubie.
- Będę chciał udowodnić, że warto na mnie stawiać i skorzystać z mojego doświadczenia zdobytego podczas pracy w Wielkiej Brytanii - zakończył Daniel Purzycki.
REKLAMA
pk
REKLAMA