Ibrahimović: to nie był mój najlepszy występ
Piłkarz reprezentacji Szwecji Zlatan Ibrahimović nie uważa, by dokonał czegoś nadzwyczajnego, strzelając gola nożycami z ponad dwudziestu metrów w towarzyskim meczu z Anglią.
2012-11-15, 14:54
W wygranym 4:2 meczu na nowo otwartym stadionie Friends Arena w Sztokholmie Ibrahimović cztery razy trafił do bramki Anglików, co samo w sobie jest wyczynem szczególnym, a na dodatek w doliczonym czasie gry zdobył gola wyjątkowej urody. Po błędzie bramkarza Joe Harta, który wybiegł poza pole karne, by wybić piłkę głową, Szwed bez namysłu kopnął ją przewrotką do siatki.
- To był po prostu piękny gol na zakończenie dobrego meczu. Przegrywaliśmy 1:2 i potrafiliśmy wrócić do gry. To nadzwyczajne. Friends Arena bardzo nam pomogła, dodała dodatkowej motywacji na ten mecz ze znakomitym przeciwnikiem - powiedział Ibrahimović.
Napastnik reprezentacji Szewcji opisał też akcję, po której zdobył niezwykłego gola. - Pierwsza rzecz, o której pomyślałem, to: czy mam czekać aż on (Joe Hart) dotknie piłki? On ją wybił, a ja po prostu próbowałem trafić do bramki. Leżąc na ziemi widziałem obrońcę, który chciał sięgnąć piłki, ale nie dał rady. Byłem bardzo szczęśliwy - podkreślił.
Napastnik Paris Saint-Germain nie sądzi, by to był jego najlepszy występ w reprezentacji. - Rozegrałem już sporo wielkich meczów. Ale gdybyście mnie zapytali, którą z tych czterech bramek bym wybrał, to odpowiadam: pierwszą. Dlatego, że to była bramka historyczna, pierwsza na nowym stadionie - zaznaczył.
man
REKLAMA