"Lewy" wzniósł się na wyżyny. Borussia goni lidera

W 12. kolejce niemieckiej ekstraklasy piłkarz Borussii Dortmund Robert Lewandowski w meczu z Greuther Fuerth zdobył dwie bramki. Obrońcy tytułu wygrali 3:1.

2012-11-17, 19:45

"Lewy" wzniósł się na wyżyny. Borussia goni lidera
Robert Lewandowski. Foto: EPA/BERND THISSEN

W ubiegłą sobotę Lewandowski dwukrotnie pokonał bramkarza FC Augsburg i mistrzowie Niemiec zwyciężyli na wyjeździe także 3:1. Napastnik reprezentacji Polski ma już na koncie siedem trafień w Bundeslidze w tym sezonie.
Po raz pierwszy 24-letni piłkarz wpisał się na listę strzelców już w trzeciej minucie spotkania. W pole karne gości wdarł się Mario Goetze, ale po interwencji obrońców piłka trafiła pod nogi nadbiegającego "Lewego", który nie miał problemu ze skierowaniem jej do siatki.
Gospodarze cieszyli się z prowadzenia tylko przez kilkadziesiąt sekund. Węgier Zoltan Stieber wykorzystał prostopadłe podanie od partnera i sprytną podcinką przerzucił piłkę nad bramkarzem Romanem Weidenfellerem.
Jednak już w 15. minucie gospodarze prowadzili 2:1, bowiem rzut karny podyktowany za faul na powracającym po kilku tygodniach kontuzji Błaszczykowskim wykorzystał Lewandowski, zdobywając swoją drugą bramkę tego popołudnia.
"Kuba" miał także wkład przy trzecim golu Borussii. W końcowych fragmentach pierwszej połowy podał za plecy obrońców do Mario Goetzego, który z ogromnym spokojem "oszukał" bramkarza i powracającego zawodnika gości i posłał piłkę do pustej bramki.
Wynik 3:1 nie oddawał w pełni przebiegu spotkania, w którym Greuther Fuerth stanowił równorzędnego rywala dla mistrza kraju. Piłkarze gości stwarzali sobie wiele sytuacji podbramkowych, ale brakowało im wykończenia. Raz gospodarzom dopisało szczęście, bowiem po precyzyjnym strzale zza pola karnego piłka odbiła się od słupka i trafiła do nadbiegającego napastnika, który miał okazję do dobitki. Jednak zamiast uderzyć na bramkę, zagrał piłkę ręką i sędzia przerwał grę.
W drugiej połowie kibice zgromadzeni na dortmundzkim stadionie nie zobaczyli już żadnych bramek, a tempo meczu słabło z każdą minutą. W 83. minucie trener Juergen Klopp zdecydował się wprowadzić Moritza Leitnera w miejsce Błaszczykowskiego. Lewandowski i trzeci z Polaków - Łukasz Piszczek - rozegrali cały mecz.
Borussia pozostaje dzięki temu zwycięstwu na czwartym miejscu w ligowej tabeli z dorobkiem 22 punktów. Trzeci Eintracht Frankfurt, który pokonał Augsburg 4:2, ma o oczko więcej.
Inny z biało-czerwonych w Bundeslidze Artur Sobiech rozegrał pół godziny w barwach Hannoveru 96. W 60. minucie zastąpił Norwega Mohammeda Abdellaoue, który w pierwszej połowie zdobył bramkę z rzutu karnego. Polak wszedł jednak na boisko przy stanie 1:2 i nie zdołał już pomóc drużynie w uratowaniu choćby punktu. W 74. minucie sędzia pokazał mu żółtą kartkę.
W innym sobotnim spotkaniu lider Bayern Monachium tylko zremisował z FC Nuernberg w derbach Bawarii 1:1. To 12. remis w 57 potyczkach obu drużyn. Pierwszą bramkę zdobył już w trzeciej minucie najskuteczniejszy w Bundeslidze (dziewięć goli) Chorwat Mario Mandzukic, ale na początku drugiej połowy wyrównał Markus Feulner.
Bayern pozostał liderem tabeli z dorobkiem 31 punktów i imponującym bilansem bramek: 33-5. Druga jest drużyna Schalke 04 Gelsenkirchen (23 punkty), która swoje wyjazdowe spotkanie z Bayerem Leverkusen rozpocznie o godzinie 18.30.
12. kolejkę zakończą niedzielne potyczki Werderu Brema z Fortuną Duesseldorf i Hoffenheim z VfL Wolfsburg.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej