Ekstraklasa: debiut Michniewicza na remis, Podbeskidzie - Korona 1:1
W pierwszym meczu 20. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy Podbeskidzie Bielsko-Biała zremisowało na własnym boisku z Koroną Kielce 1:1 (0:1).
2013-03-28, 20:47
Posłuchaj
Korona Kielce lepiej rozpoczęła czwartkowy mecz. W 10. minucie uderzenie Pawła Golańskiego zablokował Tomasz Górkiewicz, ale piłka spadła pod nogi Macieja Korzyma. Pchnięta niezbyt mocno przez napastnika Korony przetoczyła się między nogami zdezorientowanego Richarda Zajaca i wpadła do bramki dając prowadzenie gościom.
W pierwszej połowie kielczanie przeważali. Stosowali pressing już na połowie rywala, wybijając z rytmu gospodarzy. Gra Podbeskidzia nabrała nieco rumieńców dopiero w ostatnim kwadransie pierwszej części. W 31. minucie dobrą okazję do wyrównania zmarnował Piotr Malinowski. Dostał piłkę kilka metrów od bramki, ale strzelił niecelnie.
W drugiej połowie Podbeskidzie zagrało odważniej i zaatakowało. Korona została zepchnięta do momentami wręcz rozpaczliwej obrony. Przyniosło to efekt w 55. minucie. Po zamieszaniu w polu karnym piłkę otrzymał Robert Demjan, który huknął z 16 metrów nie dając szans Zbigniewowi Małkowskiemu.
Bielszczanie do końca atakowali, szukając szansy na zdobycie zwycięskiej bramki. Najlepszą okazję zmarnował w 88. minucie Demjan. Jego uderzenie głową było jednak zbyt słabe.
REKLAMA
Po meczu powiedzieli:
Leszek Ojrzyński (trener Korony Kielce): "Nie jesteśmy do końca zadowoleni, bo chcieliśmy zdobyć trzy punkty na trudnym terenie, jakim jest boisko Podbeskidzia. Byliśmy blisko. Po pierwszej połowie prowadziliśmy i wystarczyło zagrać w drugiej +na zero z tyłu+. Niestety, najgroźniejszy zawodnik przeciwnika pozostaje bez krycia i strzela nam bramkę. Szkoda, bo ten strzał kosztował nas dwa punkty. Podbeskidzie +poczuło krew+ i dążyło do strzelenia kolejnego gola. Zepchnęli nas do obrony. Dobrze, że mamy chociaż jeden punkt. () To był nasz 10. mecz wyjazdowy bez zwycięstwa".
Czesław Michniewicz (trener Podbeskidzia Bielsko-Biała): "Mecz był trudny dla obu drużyn. Szybko stracona bramka zawsze podłamuje zespół. Ona zdecydowała, że przez 20 minut byliśmy poza grą. Korona na szczęście w tym czasie nie strzeliła nam bramki. W przerwie motywowałem zawodników, że to tylko 0:1. () Druga połowa była inna. Nie zabrakło nam ambicji i zaangażowania. Przyjemnie było patrzeć, jak zespół dąży do zmiany niekorzystnego wyniku. Nie było łatwo. Korona ma swoje przewagi w obronie - wysokich zawodników. Nasz atut w postaci dośrodkowań nie został wykorzystany. () Każdy stracony punkt oddala nasz od celu, ale mamy jeszcze dziesięć meczów. Chcemy w każdym z nich grać tak, jak w drugiej połowie z Koroną".
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Korona Kielce 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Maciej Korzym (10), 1:1 Robert Demjan (55)
Żółte kartki - Podbeskidzie Bielsko-Biała: Bartłomiej Konieczny, Marek Sokołowski. Korona Kielce: Tomasz Foszmańczyk, Kamil Kuzera, Maciej Korzym
REKLAMA
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)
Widzów: 2 300
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Richard Zajac - Marek Sokołowski, Dariusz Pietrasiak, Bartłomiej Konieczny, Tomasz Górkiewicz - Damian Chmiel, Dariusz Łatka, Fabian Pawela (78. Marko Cetkovic), Anton Sloboda (46. Adam Deja), Piotr Malinowski (72. Marcin Wodecki) - Robert Demjan
Korona Kielce: Zbigniew Małkowski - Paweł Golański, Piotr Malarczyk, Tadas Kijanskas, Tomasz Lisowski - Michał Janota (46. Tomasz Foszmańczyk), Pavol Stano, Artur Lenartowski, Vlastimir Jovanovic, Łukasz Sierpina (65. Kamil Kuzera) - Maciej Korzym (87. Kamil Adamek)
REKLAMA
mr
REKLAMA