Walka Wawrzyk - Powietkin. Wach: wszystkie atuty po stronie Rosjanina
- Wawrzyk ma niewielkie szanse na pokonanie Powietkina - uważa Mariusz Wach, który niedawno również, choć bez powodzenia, boksował o mistrzostwo świata wagi ciężkiej.
2013-05-17, 09:51
W piątkowy wieczór, w Moskwie, Wawrzyk będzie rywalizował z Rosjaninem Aleksandrem Powietkinem, czempionem "regularnym" federacji WBA (status superczempiona posiada Ukrainiec Władimir Kliczko).
- Jeśli Andrzej chce wygrać z faworyzowanym Powietkinem, musi go znokautować. Na punkty nie pokona pięściarza z Rosji. Teoretycznie ma jakieś szanse, ale są one niewielkie. Ale jego sztab na pewno zrobił wszystko, aby był bardzo dobrze przygotowany, bo wszyscy wiedzieli na kogo się porywają - powiedział 33-letni Wach, który kilka miesięcy temu rywalizował w Niemczech z Władimirem Kliczką o pasy organizacji IBF, WBO, WBA. Polak przegrał na punkty, ale później został zdyskwalifikowany za doping.
Wach przekonuje, że bardzo trudno mierzącemu 195 cm Wawrzykowi będzie wykorzystać atut w postaci wzrostu i zasięgu ramion.
- Niższy o siedem centymetrów Powietkin doskonale niweluje różnicę wzrostu, znakomicie czuje się w półdystansie. Ale pamiętajmy, że miał też słabsze pojedynki, a to przecież waga ciężka i jeden cios może zdecydować o niespodziance na terenie rywala - dodał zawodnik pochodzący - podobnie jak Wawrzyk - z Krakowa.
REKLAMA
Wach boksował z Powietkinem w 2002 roku w półfinale turnieju im. Feliksa Stamma w Warszawie. Przegrał z kretesem.
- Zostałem rzucony na głęboką wodę, bowiem w debiucie w reprezentacji od razu trafiłem na taką gwiazdę, ówczesnego mistrza Europy, a późniejszego mistrza olimpijskiego i świata. W trzeciej rundzie przegrywałem 5:20, a zgodnie z przepisami różnica 15 pkt oznaczała koniec rywalizacji. Każdy, kto był wtedy w hali widział, że nie było ogromnej przewagi Powietkina, ale sędziowie być może obawiali się o moje zdrowie - stwierdził Wach, który przebywa obecnie we Francji. Pomagał tam jako sparingpartner Kameruńczykowi Carlosowi Takamie, który w sobotę będzie walczył z Amerykaninem Michalem Grantem o pas WBF.
W czasach amatorskich Powietkin pokonał nie tylko Wacha, ale również Grzegorza Kiełsę (trzykrotnie), Wojciecha Bartnika i Michała Kwietniewskiego.
mr
REKLAMA
REKLAMA