El. MŚ 2014: Mołdawia - Polska 1:1. Koniec marzeń o mundialu?
Biało-czerwoni objęli prowadzenie po strzale Jakuba Błaszczykowskiego, wyrównującą bramkę dla gospodarzy zdobył Eugen Sidorenco.
2013-06-07, 21:11
Posłuchaj
Trzynasty mecz reprezentacji Polski pod wodzą Waldemara Fornalika okazał się pechowy - po remisie w Kiszyniowie zmniejszyła swoje szanse awansu do przyszłorocznych mistrzostw świata. Wszystkie poprzednie cztery mecze z tym rywalem biało-czerwoni wygrali.
Znacznie więcej ciekawego działo się w pierwszej połowie. Biało-czerwoni od początku ruszyli do ataków i już w piątej minucie bliski zdobycia gola był Eugen Polanski. Jego strzał został zablokowany, ale już chwilę potem drużyna Fornalika prowadziła 1:0. Robert Lewandowski popisał się dokładnym podaniem do klubowego kolegi z Borussii Dortmund Jakuba Błaszczykowskiego, a kapitan reprezentacji Polski pewnie wykorzystał dogodną okazję.
Między 22. i 30. minutą piłkarze Fornalika mogli kilka razy podwyższyć prowadzenie. Najpierw strzał Adriana Mierzejewskiego obronił z kłopotami Stanislav Namasco, następnie po ogromnym błędzie defensywy gospodarzy idealnej sytuacji nie wykorzystał Maciej Rybus, a wkrótce potem po strzale głową Bartosza Salamona piłka minimalnie minęła słupek bramki Mołdawian.
W futbolu zmarnowane okazje często się mszczą... W 37. minucie po błędzie Marcina Komorowskiego i niezdecydowaniu Salamona do bramki Artura Boruca trafił Eugen Sidorenco. Gospodarze chcieli iść za ciosem. Po chwili groźnie z dystansu strzelił Vitalie Bordian (dobra interwencja Boruca), a w 44. minucie biało-czerwoni mogli mówić o szczęściu, gdy arbiter nie podyktował rzutu karnego po faulu Grzegorza Krychowiaka.
REKLAMA
Polacy też mieli swoje okazje w końcówce pierwszej połowy. Najpierw strzał Błaszczykowskiego obronił Namasco, a kilkadziesiąt sekund później Lewandowski trafił w słupek.
Po przerwie tempo gry znacznie spadło. Biało-czerwoni nie potrafili konstruować tak składnych akcji jak w pierwszej połowie, a Mołdawianie umiejętnie się bronili i próbowali wyprowadzać kontrataki.
W 65. minucie sędzia musiał na chwilę przerwać mecz, gdy z sektora polskich kibiców została rzucona raca. Z murawy usunął ją Jakub Kosecki.
W tej części gry goście tylko dwa razy zagrozili rywalom - w 69. minucie rezerwowy Piotr Zieliński po indywidualnej akcji kopnął nad poprzeczką, podobnie jak pięć minut później Błaszczykowski.
REKLAMA
W końcówce spotkania Fornalik wprowadził na boisko drugiego napastnika - Artura Sobiecha, ale nie wpłynęło to na poprawę gry biało-czerwonych.
Mołdawia - Polska 1:1 (1:1)
Bramki: Eugen Sidorenco (37.) - Jakub Błaszczykowski (7.)
Sędziował: Fernando Teixeira Vitienes (Hiszpania).
Widzów: ok. 10 tys.
REKLAMA
Mołdawia: Stanislav Namasco; Igor Armas, Victor Golovatenco, Alexandru Epureanu, Vitalie Bordian (71-Eugen Cebotaru); Artur Ionita, Alexandru Gatcan, Alexandru Antoniuc (82-Gheorghe Ovseannicov), Alexandru Dedov, Alexandru Suvorov (74-Alexandru Pascenco), Eugen Sidorenco.
Polska: Artur Boruc; Artur Jędrzejczyk, Bartosz Salamon, Marcin Komorowski, Jakub Wawrzyniak; Eugen Polanski (79-Artur Sobiech), Grzegorz Krychowiak; Jakub Błaszczykowski, Adrian Mierzejewski (62-Piotr Zieliński), Maciej Rybus (64-Jakub Kosecki); Robert Lewandowski.
Czytaj relację na stronie sport.polskieradio.pl>>>
mr
REKLAMA
REKLAMA