MP w pływaniu: pięciu zawodników wypełniło minimum pierwszego dnia
Pierwszego dnia pływackich mistrzostwach Polski w Olsztynie pięciu zawodników wypełniło minima na MŚ w Barcelonie. Sztuki tej dokonali Radosław Kawęcki, Konrad Czerniak, Paweł Korzeniowski, Michał Poprawa i Paweł Furtek.
2013-06-13, 20:51
Posłuchaj
Kawęcki (Korner Zielona Góra) na 200 m stylem grzbietowym poniżej wymaganego przez Polski Związek Pływacki rezultatu popłynął już w porannych eliminacjach. W wieczornym finale wygrał ze świetnym czasem 1.56,14. To niespełna sekundę gorzej od rekordu kraju, a podopieczny Jacka Miciula nie jest w pełni sił. Z powodu naderwanych mięśni uda i brzucha dopiero od nieco ponad tygodnia pływa z użyciem nóg.
- Bardzo mnie wszystko boli, ale jak widać daję radę. Szczerze mówiąc, jak wszedłem w ubiegłym tygodniu do wody i zacząłem pływać pełnym stylem, to czułem się jak małe dziecko. Kompletnie nie mogłem złapać rytmu. Na szczęście z dnia na dzień jest coraz lepiej - powiedział Kawęcki.
Problemów z wypełnieniem minimum nie miał też Konrad Czerniak (Wisła Puławy). Zdecydowanie wygrał na 50 m kraulem (21,95 s). W Olsztynie musi sobie radzić bez trenera Bartosza Kizierowskiego, którego w Hiszpanii zatrzymały obowiązki klubowe.
- Jesteśmy w stałym kontakcie i konsultujemy moje poczynania. Z dzisiejszego startu jestem zadowolony. Przede wszystkim chciałem zdobyć kwalifikację, a także osiągnąć czas poniżej 22 sekund. Oba cele zrealizowałem. Myślę, że na obecnym etapie przygotowań prezentuje się, tak jak zakładaliśmy - podkreślił Czerniak.
REKLAMA
Młodszym kolegom szans nie dał Paweł Korzeniowski (AZS AWF Warszawa). Niespełna 28-letni zawodnik triumfował (1.55,26) w swojej koronnej konkurencji - 200 m stylem motylkowym. Drugie miejsce zajął dziewięć lat młodszy Michał Poprawa (AZS AWF Katowice), któremu czas 1.56,69 także dał prawo startu w Barcelonie.
- Medali mistrzostw Polski rzeczywiście mam już mnóstwo, ale myślę, że tak na 20 to jeszcze się spokojnie znajdzie miejsce. Młodzi naciskają, ale wciąż pływam na dość wysokim poziomie, więc będą musieli postarać się bardziej - przyznał Korzeniowski.
Prawdziwym bohaterem pierwszego dnia zawodów był jednak Paweł Furtek (MKP Szczecin). Zaledwie 17-letni podopieczny trenera Mirosława Drozda w wielkim stylu wygrał (15.10,30) wyczerpujący wyścig na 1500 m kraulem i przy okazji zdobył kwalifikację na MŚ.
- Trenowałem ciężko i oczekiwałem dobrego wyniku, ale ten mnie naprawdę zaskoczył. Nie ukrywam, że nawet nie myślałem o wypełnieniu minimum na Barcelonę. Skupiałem się na juniorskich imprezach, czyli przede wszystkim mistrzostwach Europy, które za miesiąc odbędą się w Poznaniu. Trener będzie musiał teraz zdecydować, jak ułożyć moje treningi - powiedział Furtek.
REKLAMA
Mistrzostwa Polski potrwają do niedzieli.
mr
REKLAMA