Franz Beckenbauer nie zasługuje na miano "Cesarza"?
Większość Niemców uważa, że Franz Beckenbauer, legenda piłki nożnej, nie zasługuje już na to, by go nazywać "Cesarzem". Na utratę popularności wpływ miały kompromitujące go rewelacje prasy.
2016-09-21, 17:30
Według sondażu, opublikowanego w środę przez magazyn "Stern" i przeprowadzonego na grupie 1200 osób, 55 proc. uważa, że Beckenbauer nie powinien być nazywany "Kaiserem Franzem". Odmiennego zdania było 35 proc. ankietowanych.
W ubiegłym tygodniu tygodnik "Der Spiegel" ujawnił, że Beckekbauer, który deklarował, że jako szef komitetu organizacyjnego piłkarskiego mundialu w 2006 roku nie otrzymywał wynagrodzenia, w rzeczywistości dostał 5,5 mln euro i na dodatek nie zgłosił tego urzędowi skarbowemu. Pieniądze otrzymał od firmy bukmacherskiej Oddset, którą zgodził się reklamować.
71-letni dziś Beckenbauer, mistrz świata jako piłkarz w 1974 roku i jako trener w 1990, nie zadeklarował fiskusowi otrzymanej od firmy bukmacherskiej sumy przez cztery lata. W 2010 roku w wyniku kontroli skarbowej Niemiecka Federacja Piłkarska musiała zapłacić ponad milion euro podatku, a Beckenbauer następnie zwrócił jej tę kwotę.
Sprawa nie miała związku z innymi śledztwami toczącymi się przeciwko Beckenbauerowi i dotyczącymi organizacji mistrzostw świata w 2006 roku, ale jest kolejną rysą na wizerunku ikony niemieckiego futbolu.
REKLAMA
Szwajcarski wymiar sprawiedliwości wciąż prowadzi śledztwo w sprawie domniemanej korupcji przy wyborze Niemiec na organizatora mundialu 2006. Niemiecka kandydatura wygrała wówczas z RPA stosunkiem głosów 12:11.
bor
REKLAMA