Wawrzyniec Konarski

Politolog Wawrzyniec Konarski uważa, że sprawa tak zwanej afery hazardowej może być nauką dla osób, znajdujących się na świeczniku polskiego życia politycznego.

2009-10-02, 09:15

Wawrzyniec Konarski

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Politolog Wawrzyniec Konarski uważa, że sprawa tak zwanej afery hazardowej może być nauką dla osób, znajdujących się na świeczniku polskiego życia politycznego. Wczoraj zarząd Platformy zawiesił Zbigniewa Chlebowskiego w pełnieniu funkcji przewodniczącego klubu PO do czasu wyjaśnienia okoliczności afery.

Wawrzyniec Konarski mówił w "Salonie Politycznym Trójki", że wielu polityków jest mylnie przekonanych o swojej nietykalności w obliczu afer, takich jak ostatnia. Politolog z UW zaznaczył, że zajmowanie się polityką, rozumiane jako misja do spełnienia lub służba społeczna, nie może być traktowane jak "praca w prywatnym folwarku".

W opinii gościa "Salonu Politycznego Trójki", wczorajsza konferencja prasowa Zbigniewa Chlebowskiego, podczas której politykowi PO brakowało argumentów do obrony, pokazała człowieka zupełnie nieprzygotowanego do sytuacji.

Profesor Konarski pozytywnie ocenia reakcję premiera na zaistniałą sytuację. Politolog zastrzega jednak, że jego wątpliwości budzi fakt, iż Donald Tusk nie zareagował wcześniej na doniesienia o możliwych nieprawidłowościach, dotyczących projektu ustawy o grach losowych. Wawrzyniec Konarski uważa, że nie jest jasne, czemu premier nie dokonał stosownych roszad na stanowiskach wcześniej. W opinii politologa,  opieszałość w tej kwestii kompromituje polityków, z którymi współpracuje Donald Tusk, a co za tym idzie - również samego szefa rządu.

REKLAMA

W opinii profesora Wawrzyńca Konarskiego, jeśli zarzuty związane z aferą hazardową potwierdzą się, może to mieć poważne konsekwencje dla partii rządzącej. Zdaniem gościa "Salonu Politycznego Trójki" zaufanie, jakim społeczeństwo obdarzyło Platformę Obywatelską, może zostać naruszone.

Według "Rzeczpospolitej", z podsłuchanych przez CBA rozmów wynika, że szef klubu Platformy Obywatelskiej Zbigniew Chlebowski obiecał biznesmenom z branży hazardowej załatwienie korzystnej dla nich zmiany w nowelizacji ustawy o grach losowych. Sam Chlebowski zapewnia, że nie miał nic wspólnego z lobbingiem na rzecz korzystnych dla branży hazardowej zmian w ustawie. Nie potrafił jednak wyjaśnić treści swych rozmów z Ryszardem Sobiesiakiem, biznesmenem z Dolnego Śląska, których stenogramy opublikowała "Rzeczpospolita". Polityk nie chciał jasno powiedzieć, kogo miał na myśli, gdy w rozmowach nagranych przez CBA mówił: "ani Grześ, ani Miro, znaczy się ja sam prowadzę rozmowy." Według prasy chodzi o wicepremiera Grzegorza Schetynę i ministra sportu Mirosława Drzewieckiego.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej