Lech Kaczyński

Prezydent Lech Kaczyński uważa, że jego wystąpienie na wiecu w Tbilisi było potrzebne i nie uważa, by jego słowa na temat Rosji były zbyt mocne.

2008-08-14, 07:27

Lech Kaczyński

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Prezydent Lech Kaczyński uważa, że jego wystąpienie na wiecu w Tbilisi było potrzebne i nie uważa, by jego słowa na temat Rosji były zbyt mocne. Lech Kaczyński podkreślił w Sygnałach Dnia w Programie 1 Polskiego Radia, że trzeba powiedzieć światu, jaka jest prawda o konflikcie między Rosją a Gruzją.
 

Lech Kaczyński odniósł się tym samym do słów krytyki, jakie w jego kierunku wystosowali między innymi politycy PO i SLD. Zdaniem prezydenta, Moskwa sprowokowała konflikt kaukaski i w związku z tym cała odpowiedzialność spada na nią. Według jego oceny, nie możemy zachowywać neutralności w momencie, kiedy mocarstwo, wykorzystując swoją przewagę, napada na słabszy kraj.
          

Zdaniem prezydenta Kaczyńskiego Rosjanie prowadzą agresywną politykę na arenie międzynarodowej, o czym mogą świadczyć działania Moskwy oraz wypowiedzi ich liderów. Zdaniem Lecha Kaczyńskiego, w takiej sytuacji trzeba zacieśniać współpracę z takimi krajami jak Ukraina, aby skutecznie móc przeciwstawiać się ekspansji rosyjskiej.
          

Prezydent, który wczoraj wrócił z Gruzji, podkreślił, że kraj ten został w dużej części zniszczony przez wojska rosyjskie. Dodał również, że sytuacja humanitarna jest ciężka, a ludzie oczekują pomocy ze strony świata.

REKLAMA

Przedwczoraj kilkadziesiąt tysięcy Gruzinów uczestniczyło w centrum Tbilisi na spotkaniu z pięcioma prezydentami, którzy przylecieli do tego kraju. Przemawiając do narodu gruzińskiego, prezydent Polski Lech Kaczyński zapewnił Gruzinów o solidarności i wsparciu w konflikcie z Rosją.
 

Lech Kaczyński skrytykował Rosję za imperialne dążenia i zapewnił Gruzinów, że skończyły się czasy dominacji jednego państwa. "Jesteśmy tu po to, żeby podjąć walkę" -  mówił polski prezydent w centrum Tbilisi.

Prezydent Lech Kaczyński wyraził zadowolenie ze zmiany podejścia rządu do negocjacji w sprawie tarczy antyrakietowej. Jego zdaniem, do tej pory gabinet Donalda Tuska traktował ten problem na zasadzie "transakcyjnej".
 

Według gościa Programu 1 Polskiego Radia, takie podejście do sprawy tak ważnej jak tarcza antyrakietowa jest błędne. Świadczy też, w opinii Lecha Kaczyńskiego, o nieprzygotowaniu do rządzenia obecnej ekipy.
 

REKLAMA

Lech Kaczyński nie zgadza się z rosyjskimi zarzutami, że tarcza antyrkietowa jest wymierzona w ich kraj. Prezydent nazwał takie argumenty "absurdalnymi". Według prezydenta niedpouszczalnym jest fakt, iż tego typu pogląd jest wyrażany również przez część klasy politycznej w Polsce.
 

Prezydent nie wykluczył, że Witold Waszczykowski mógłby kiedyś pracować w jego kancelarii. Według Lecha Kaczyńskiego postawa byłego negocjatora w sprawie tarczy antyrakietowej była słuszna i Waszczykowski zachował się jak odpowiedzialny polityk.
 

Rano w Warszawie rozpocznie się druga tura negocjacji w sprawie instalacji w Polsce elementów tarczy antyrakietowej. Wczoraj półgodzinną rozmowę z amerykańskim negocjatorem Johnem Roodem odbył Radosław Sikorski. Szef polskiej dyplomacji powiedział, że Amerykanie przedstawili nowe propozycje.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej