Przemysław Guła
Szef rządowego Centrum Bezpieczeństwa poinformował, że wskutek załamania się warunków pogodowych prawie 400 tysięcy osób osób w Polsce jest pozbawionych prądu.
2009-10-15, 08:22
Posłuchaj
Szef rządowego Centrum Bezpieczeństwa poinformował, że wskutek załamania się warunków pogodowych prawie 400 tysięcy osób osób w Polsce jest pozbawionych prądu. Gość Polskiego Radia powiedział, że najwięcej awarii energetycznych wystąpiło w województwie mazowieckim. Problemy komunikacyjne występują przede wszystkim na południu Polski, zaś w terenach nadmorskich mamy do czynienia z falą sztormową i cofaniem się morza do rzek.
Zdaniem Przemysława Guły, przyczyną dramatycznej sytuacji w Polsce jest nałożenie się na siebie kilku zjawisk atmosferycznych. Są nimi silny wiatr, intensywne opady śniegu i deszczu, a także fala sztormowa na Bałtyku.
W województwie pomorskim trwa usuwanie skutków załamania pogody. Strażacy byli zmuszeni interweniować ponad 1200 razy. Najpoważniejsza sytuacja była w powiecie nowodworskim, gdzie na Wiśle Królewieckiej poziom wody przekroczył stan alarmowy o półtora metra. Wylewały także Tuga w Nowym Dworze Gdańskim i rzeka Szkaprawa. Według informacji strażaków, woda przelewała się przez wały a nadsypywanie konstrukcji przeciwpowodziowej powodowało, że woda wylewała się w innym miejscu. W powiecie nowodoworskim, we wszystkich szkołach ponadgimnazajlnych odwołano zajęcia. W Gdańsku działa sztab antykryzysowy. Poziom wody na Bałtyku obniża się z prędkością 10 centymetrów na godzinę.
Dużo trudniejsza jest sytuacja w województwie Małopolskim, gdzie przez całą noc padał śnieg. Jest też pierwsza ofiara śmiertelna. 33-letni mieszkaniec Gronkowa zamarzł w jednej z zasp. Burmistrz Zakopanego zaapelował do mieszkańców, aby w miarę możliwości pozostawali w domu. W Tatrach ogłoszono pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. Wiele dróg zawężają powalone drzewa.
REKLAMA
Od wczoraj na terenie całego kraju 26 tysięcy strażaków interweniowało ponad 7 tysięcy razy, usuwając skutki załamania się pogody.
REKLAMA