"Światowa szachownica". Narastające protesty w Hong Kongu

2019-07-29, 18:18

"Światowa szachownica". Narastające protesty w Hong Kongu
Protesty w Hongkongu. Foto: PAP/EPA/JEROME FAVRE

- Na dzień dzisiejszy wydaje się niemożliwe to, by Pekin interweniował. Byłoby to fatalna decyzja w oczach świata. Można sobie wyobrazić, gdyby na ulice Hongkongu wjechały czołgi. To byłaby wówczas krwawa łaźnia - powiedział w Polskim Radiu 24 Michał Bogusz z Ośrodka Studiów Wschodnich.

Posłuchaj

29.07.2019 Michał Bogusz o protestach w Hongkongu i możliwych reakcjach władz chińskich
+
Dodaj do playlisty

Trwają zamieszki w Hong Kongu. Policja zatrzymała 49 osób w Hongkongu w związku z nieuzgodnionymi z władzą protestami. Michał Bogusz wyjaśnił przyczyny protestów - Protest ma podłoże polityczne: młoda generacja domaga się pełnych praw wyborczych; ale też ekonomiczne: Hongkong wydaje się bogatym, pięknym miastem, ale dotyczy to ułamka mieszkańców tego miasta - tłumaczył.

W poszukiwaniu rozwiązania

- Mimo narastania napięcia w regionie nie spodziewano się takiego wybuchu. Ok. 2 mln ludzi protestowało, czyli prawie co drugi mieszkaniec Hongkongu. Wydaje się, że nawet gdyby lokalnym władzom udało się spacyfikować protesty, to będzie to tylko odłożenie problemu. Taka sytuacja miała miejsce w 2016 r. - dodał Bogusz.

Powiązany Artykuł

hong kong 1200.jpg
Protesty w Hong Kongu: policja użyła gazu łzawiącego i gumowych kul

Na pytanie o możliwe rozwiązanie tego konfliktu gość PR 24 przyznał, że jest to rozwiązanie pokojowe, ale póki co nie wiele okoliczności wskazuje na ten wariant. - Jedynym realnym rozwiązaniem sporu jest rozwiązanie polityczne, ale w Pekinie nie ma woli ustąpienia. Nie może zresztą ustąpić, bo wtedy wybuchną kolejne podobne protesty - zaznaczył.

"Pekin ma problem"

- Jest też opcja siłowego przywrócenia porządku, narracja zdrajców i wrogich sił, ale pojawił się też element przyznania, że nie wszystko jest tak jak powinno być. Biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z bardzo autorytarnym i brutalnym reżimem to jest to pewne ustępstwo - zauważył gość audycji.

- Pekin ma problem i wie co z tym zrobić. Wydaje się, że albo protestujący się zmęczą, albo dojdzie do znaczących ustępstw politycznych ze strony lokalnych władz, ale na dzień dzisiejszy trudno to sobie wyobrazić - podsumował Michał Bogusz. 

***

Więcej w całej audycji.

Gospodarzem programu był Bogumił Husejnow.

Polskie Radio 24/pkr

-----------------------

Data emisji: 29.07.2019

Godzina emisji: 20.33

Polecane

Wróć do strony głównej