"Narodnyje Nowosti": Szef MSZ Białorusi o Partnerstwie Wschodnim
Białoruś jest gotowa przyjąć zaproszenie do udziału w unijnym programie Partnerstwa Wschodniego, ale pod warunkiem, że wszystkie strony będą traktowane równo - twierdzi szef białoruskiej dyplomacji Siergiej Martynow.
2009-03-17, 12:29
Białoruś jest gotowa przyjąć zaproszenie do udziału w unijnym programie Partnerstwa Wschodniego, ale pod warunkiem, że wszystkie strony będą traktowane równo - twierdzi szef bia łoruskiej dyplomacji Siergiej Martynow.
Białoruskie media cytują wywiad Martynowa dla czeskiej gazety Narodnyje Nowosti. Minister SprawZagranicznych Białorusi daje do zrozumienia, że Białoruś nie pcha się na siłę do projektu Partnerstwa Wschodniego, bo władze w Mińsku nie myślą o członkostwie w Unii Europejskiej.
Siergiej Martynow podkreśla, że Mińsk i Bruksela powinny współpracować ze sobą na równych warunkach. Szef białoruskiej dyplomacji twierdzi, że jego kraj nie liczy na pomoc finansową ani na szczególne traktowanie w stosunkach gospodarczych. "Przywykliśmy starać się o wszystko sami. Liczymy jedynie na to, że nie będziemy dyskryminowani" - dodał Martynow.
Białoruski minister uważa, że w ramach Partnerstwa Wschodniego, Białoruś będzie współpracowała z krajami Unii Europejskiej: w walce ze zorganizowana przestępczością, handlem narkotykami i nielegalnym przekraczaniem granicy. Martynow chce również bliskiej współpracy w sferach: energetyki, handlu i ruchu tranzytowego.
REKLAMA
W ciągu najbliższych tygodni, Unia Europejska podejmie decyzję, czy zaprosić Białoruś do udziału w Partnerstwie Wschodnim. Bruksela postawiła białoruskim władzom warunki: przestrzegania praw człowieka, zaniechania represji wobec opozycji i zaprzestania tłumienia wolności słowa.
Do projektu Partnerstwa Wschodniego zaproszono między innymi Ukrainę, Gruzję, Armenię, Mołdawię i Azerbejdżan.
REKLAMA