"Izwiestia": to nie pierwsza taka tragedia
Rosyjskie media zastanawiają się, dlaczego doszło do pożaru klubu nocnego w Permie na Uralu.
2009-12-07, 09:21
Rosyjskie media zastanawiają się, dlaczego doszło do pożaru klubu nocnego w Permie na Uralu. W jego wyniku zginęło 113 osób, a ponad 120 zostało rannych.
Jak pisze dziennik "Komsomolskaja Prawda", grozą napawa fakt, że wszystkie ofiary to efekt użycia kilku tanich, importowanych fajerwerków. Gazeta podkreśla, że ogień błyskawicznie rozprzestrzenił się na cały klub, ponieważ ściany i sufit były wyłożone łatwopalnymi materiałami. Ludzie mieli tylko 3 minuty i 22 sekundy na opuszczenie lokalu, w którym bawiło się około 300 osób.
Gazeta "Izwiestia" zwraca uwagę, że to nie pierwsza taka tragedia w Rosji. Za każdym razem okazuje się, że właściciele łamią przepisy przeciwpożarowe. Kary są tak śmiesznie niskie, że przedsiębiorcy w ogóle nie przejmują się zaleceniami. Do tego dochodzi korupcja panująca wśród urzędników.
"Kommiersant" pisze, że prezydent Dmitrij Miedwiediew niezwykle ostro zareagował na tragedię, nakazując surowe ukaranie wszystkich winnych. Gazeta informuje, że tragedia w klubie "Kulawy koń" w Permie znalazła się na ponurej liście dziesięciu największych pożarów w lokalach rozrywkowych na świecie.
REKLAMA
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA