Podwyżka płacy minimalnej. Czy powinna być jeszcze wyższa?

Premier Mateusz Morawiecki poinformował we wtorek, że rząd podjął decyzję o podniesieniu płacy minimalnej o kwotę wyższą niż pierwotnie planowano. Przypomniał również, że pod koniec rządów poprzedników płaca minimalna wynosiła 1750 złotych. Teraz ma być to ok. 500 złotych więcej. O optymalnej kwocie minimalnego wynagrodzenia, dyskutowali goście Polskiego Radia 24: dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, Uniwersytet Warszawski i Mateusz Szymański oraz Marek Lewandowski z NSZZ "Solidarność".

2018-09-11, 17:58

Podwyżka płacy minimalnej. Czy powinna być jeszcze wyższa?
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock

Posłuchaj

11.09.18 Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek i Mateusz Szymański o płacy minimalnej.
+
Dodaj do playlisty

Podczas dzisiejszego posiedzenia rząd zajmował się projektem rozporządzenia w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz wysokości minimalnej stawki godzinowej w 2019 roku. Pierwotnie planowano, że minimalne wynagrodzenie będzie wynosiło 2220 złotych. 

- Strona rządowa na początku proponowała kwotę 2220 złotych. My, jako Solidarność, postulujemy kwotę 2278 zł i 50 groszy. Nasza propozycja powodowałaby, że zbliżylibyśmy się do poziomu 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Propozycja rządu odwraca niestety ten trend, a to ma ogromne znaczenie. W 2009 roku zostało zawarte porozumienie pomiędzy partnerami społecznymi a rządem, że w krótkiej perspektywie dojdziemy do kwoty 50 proc. wynagrodzenia w gospodarce, a to do tej pory nie zostało zrealizowane. - komentował Mateusz Szymański.

Podczas swojego przemówienia premier przekonywał, że podniesienie wysokości minimalnego wynagrodzenia, to kolejny dowód na to, że rząd dotrzymuje obietnic. Przypomniał, że pod koniec rządów poprzedników płaca minimalna wynosiła 1750 złotych. Teraz będzie to o 500 złotych więcej.

- Przeciętne wynagrodzenie ciągle rośnie w ostatnich latach. Mamy naprawdę duży wzrost gospodarczy - po pierwszych sześciu miesiącach wynosi on 5 proc. wzrostu PKB. Nie ma się więc co dziwić, że pracownicy chcą, aby ich wynagrodzenia rosły. Trzeba jednak pamiętać, że kiedy mówimy o wzroście minimalnego wynagrodzenia, to dotyczy także de facto wynagrodzeń, które są jemu bliskie. Ci, którzy zarabiają nieco lepiej, na pewno będą zgłaszali się do swoich pracodawców i mówili, że chcą podniesienia swoich zarobków, aby zachować jakiś dystans do minimalnej płacy. - komentowała dr Małgorzata Starczewska- Krzysztoszek. 

REKLAMA

Swoim zdaniem podzielił sie również rzecznik NSZZ "Solidarność" Marek Lewandowski. - Nie jesteśmy do końca usatysfakcjonowani propozycją rządu. Nie wzbudza ona w pełni naszej radości, jednak stanowi niezbędne minimum, które jesteśmy w stanie zaakceptować - zaznaczył.

Więcej w całej audycji.

Rozmawiał Krzysztof Grzybowski.

PR24/PJ/PAP

REKLAMA

____________________

Data emisji: 11.09.18

Godzina emisji: 14:35



REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej