Jacek Komuda: woźny w sądach był odpowiednikiem dzisiejszego detektywa

- Woźny odpowiadał za dostarczanie pozwów. Wiadomo było, że jeśli wybrał się do jakiegoś awanturnika to mogły go spotkać złe rzeczy - mówił w Polskim Radiu 24 pisarz i historyk Jacek Komuda.  

2018-12-30, 15:05

Jacek Komuda: woźny w sądach był odpowiednikiem dzisiejszego detektywa
Jacek Komuda . Foto: PR24

Posłuchaj

30.12.18 Jacek Komuda: woźny był staropolskim detektywem
+
Dodaj do playlisty

Gość PR24 przypomniał, że często woźnych realizujących obowiązki spotykały różne przygody. -  Woźny prowadził śledztwo. Jeżeli trzeba było jakąś sprawę rozwikłać to on wybierał się na miejsce i wszystko sprawdzał. Kiedy Teofila Chmielecka swojej służce obcięła noc to właśnie woźny po ulicach miasteczka szukał odciętej części ciała - opowiadał Jacek Komuda.

Pisarz zwrócił uwagę, że banita mógł się zrehabilitować i wstąpić do wojska. - Od tej pory przechodził pod jurysdykcję hetmana. Nie można było mu wytoczyć procesu ani go schwytać. Pozwy musiały czekać aż z tego wojska wyjdzie. Za zasługi wojskowe Sejm mógł skasować banicję - wskazał gość Polskiego Radia 24.

Więcej w całej audycji.

Rozmawiał Artur Wdowczyk.

REKLAMA

Polskie Radio 24/ras

---------------------------

Data emisji: 30.12.2018

Godzina emisji: 14.37

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej