Skąd pieniądze na Wiosnę Biedronia? Wykluczające się wyjaśnienia ws. finansowania partii

Robert Biedroń mówił, że pieniądze na finansowanie działalności politycznej posiada ze sprzedaży gadżetów ze sklepu i wpłat na konto swojej fundacji. Jeśli lider Wiosny nie kłamał, mamy do czynienia z łamaniem ustawy o partiach politycznych, za co grozi odpowiedzialność karna - ustalił portal PolskieRadio24.pl. 

2019-02-05, 18:10

Skąd pieniądze na Wiosnę Biedronia? Wykluczające się wyjaśnienia ws. finansowania partii
Robert Biedroń. Foto: Jacek Dominski/REPORTER

Po efektownej konwencji założycielskiej nowej partii pojawiły się pytania, z jakich pieniędzy zorganizowano to wydarzenie. Wszyscy najbliżsi współpracownicy Roberta Biedronia przekonywali, że impreza została opłacona w całości z pieniędzy partii, która pod inną nazwą istniała od czerwca. Czy na pewno? Przez kilka miesięcy słyszeliśmy zupełnie co innego, nikt nie wspominał o jej istnieniu, tylko o ruchu, który w nią ma się dopiero przekształcić. Narracja zaczęła się zmieniać, gdy wokół finansów nowej siły politycznej zaczęło robić się głośno. 

Biedroń: konwencja za pieniądze sklepu

31 stycznia, lider Wiosny powiedział: - Zebrałem już takie pieniądze, które pozwalają mi na zorganizowanie wydarzenia na Torwarze, na objazd po Polsce - chwalił się Biedroń w programie "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24. Dziennikarz dopytywał o kwotę. - Kilkaset tysięcy złotych, które zebrałem dzięki sklepowi "robertbiedroń", gdzie można kupować koszulki, bluzy. 

1 lutego, tuż przed kongresem, Biedroń rozmawiał też z Faktem. Pytany o źródło pieniędzy, za które będzie zorganizowana konwencja, powiedział, że to datki od ludzi, którzy wpłacają na konto fundacji, niektórzy nawet po 50 tys. zł. Mówił też, że dzięki temu i sprzedaży gadżetów ze swojego sklepu, może organizować tzw. burze mózgów, czyli jeździć po Polsce i rozmawiać z wyborcami. W tym tonie utrzymanych było wiele wywiadów z liderem.

Otwarty na początku grudnia sklep, o którym mówił Biedroń, należy do Katarzyny Ueberhan, która została koordynatorką Wiosny w Poznaniu. Przed zmianą w KRS "Sklep Roberta" był jej spółką o nazwie "Klic". Właścicielem domeny, pod którą można wyszukać i zamówić gadżety Biedronia, jest fundacja Instytut Myśli Demokratycznej.

REKLAMA

We władzach tej organizacji, której założycielem jest Biedroń, zasiadają jego najbliżsi współpracownicy, którzy są też związani z partią. Prezesem zarządu jest Marcin Anaszewicz, zarazem wiceszef Wiosny, a członkami zarządu są: Krzysztof Śmiszek i Monika Gotlibowska, skarbniczka. Jak chętnie opowiadał lider Wiosny, spotkania z wyborcami, podczas których były prezydent Słupska i działacze jego partii przysłuchiwali się oczekiwaniom społeczeństwa, były organizowane i finansowane przez wspomnianą fundację. 

"Zapomniana" partia

Problem w tym, że już wtedy istniała partia. Wbrew temu co mówił Biedroń, że założy ją dopiero 4 lutego. Jego ludzie zarejestrowali ugrupowanie "Kocham Polskę" już 29 czerwca 2018 r. W skład zarządu weszli wnioskodawcy: wspomniana Gotlibowska, Nadia Mróz i Sławomir Szymczak, z którym lider zna się od czasów Twojego Ruchu Janusza Palikota. 

Co ciekawe, już 3 sierpnia 2018 r. została zarejestrowana domena "wiosnabiedronia", czyli aktualny adres partyjnej strony. Wynika z tego, że otoczenie Biedronia już wtedy prawdopodobnie wiedziało jaka będzie przyszła nazwa partii. Czekało tylko na lidera, którego kadencja jako prezydenta Słupska skończyła się trzy miesiące później. On sam zaprzeczał, że za jego plecami powstaje partia. 

Tym bardziej dziwi, że Biedroń przez wiele miesięcy nie zająknął się o tym, że ma partię, która czeka tylko na zmianę nazwy. To z jej pieniędzy powinny być opłacane wszystkie wydarzenia promujące lidera i jego ugrupowanie. 

REKLAMA

W związku z kontrowersjami wokół finansowania partyjnych eventów, m.in. konwencji Wiosny, która odbyła się 3 lutego na Torwarze, zapytaliśmy Centralny Ośrodek Sportu, o to z kim zawarł umowę na wynajem hali, a także o kwotę, którą otoczenie Biedronia zapłaciło. Od zadania przez nas pytań minęły ponad 24 godziny, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi. 

Nielegalne finansowanie partii? 

- Pozyskiwanie środków finansowych, a także darowizn o charakterze niepieniężnym, przez partię polityczną, od podmiotów gospodarczych a także stowarzyszeń i fundacji, jest przestępstwem ściganym z urzędu - komentuje ustalenia portalu PolskieRadio24.pl adwokat Dawid Antonik. - Jeśli fundacja lub firma przekaże takie środki partii lub dokona płatności np. za salę na spotkanie partyjne, mamy do czynienia z przestępstwem, które popełnia zarówno darczyńca jak i obdarowany. Oczywiście do rozstrzygania czy doszło do czynu zabronionego powołane są prokuratura i sądy, gdyż tylko one mogą wszechstronnie zbadać realia takiej sprawy - dodaje.

Jeśli słowa Biedronia z wielu wywiadów znajdą potwierdzenie w dokumentach, będzie to oznaczało, że doszło do złamania kilku przepisów ustawy o partiach politycznych, za co można zostać pociągniętym do odpowiedzialności karnej. 

Przypominamy przepisy: 

REKLAMA

Przepisy o finansowaniu partii politycznych 

Pokrętne wyjaśnienia

Zapytaliśmy partię Biedronia o źródła finansowania, między innymi kongresu założycielskiego, który odbył się 3 lutego. Na pytanie: z kim Centralny Ośrodek Sportu Torwar zawarł umowę wynajmu hali na konwencję Wiosny otrzymaliśmy odpowiedź: "organizatorem konwencji na Torwarze 3 lutego 2019 roku była partia Wiosna". Od dyrektora komunikacji Jana Mroza nie uzyskaliśmy jednak żadnego dowodu. Nie udzielono nam również odpowiedzi na pytanie jaki był koszt imprezy. 

Zwróciliśmy również uwagę, że lider wielokrotnie mówił w wywiadach, że zarówno konwencja, jak i bieżąca działalność polityczna, jest finansowana ze sprzedaży gadżetów ze sklepu i dobrowolnych wpłat na konto fundacji Instytut Myśli Demokratycznej, co biorąc pod uwagę fakt, że partia istnieje od czerwca 2018 r., zachodzi obawa, że są łamane zapisy ustawy o partiach politycznych, a dokładnie o ich finansowaniu. 

- Wszystkie koszty poniesione przez partię będą wykazane zgodnie z obowiązującym prawem w rocznym sprawozdaniu finansowym za 2019 r. - informuje portal PolskieRadio24.pl dyrektor komunikacji Wiosny Jan Mróz. - Partia została zarejestrowana w czerwcu 2018 r., było zatem wystarczająco dużo czasu na pozyskanie koniecznych środków z dobrowolnych wpłat sympatyków, podkreślam, że 100 proc. kosztów konwencji na Torwarze jest pokrywane ze środków partii Wiosna - zapewnia. Nie odnosi się jednak do wielu wypowiedzi przewodniczącego Biedronia. 

Marcin Dobski/PolskieRadio24.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej