Ekspert: system HIMARS to krok do odbudowy polskiej artylerii
- System HIMARS pozwala odzyskać artylerię rakietową, którą polskie wojsko utraciło w 2005 roku po wycofaniu wyrzutni rakiet Toczka - mówił w PR24 Andrzej Kiński (Wojsko i Technika).
2019-02-15, 15:50
Posłuchaj
Andrzej Kiński przypomniał, że od 2005 roku aż do zakupu HIMARSÓW, Wojsko Polskie nie dysponowało skuteczną artylerią rakietową. - Program HOMAR w ramach, którego zakupiono HIMARY, ma skokowo zapewnić nowe możliwości. System pozwala na działanie na odległość co najmniej 300 km. Trzeba pamiętać, że to system bardzo uniwersalny. Z powodzeniem był wykorzystywany w Afganistanie - mówił gość Polskiego Radia 24.
Ekspert zauważył, że założenia do programu HOMAR sformułowano ponad dekadę temu. - Uzbrojenie nie starzeje się tak szybko jak kilkadziesiąt lat temu. W przypadku systemu HIMARS, decydująca jest amunicja. Pociski są cały czas modernizowane. To dotyczy również pocisków ATAMCS. W dłuższej perspektywie będziemy mieć dostęp do najnowocześniejszej amunicji, z której korzystają także Amerykanie - wskazał Andrzej Kiński.
W środę w Warszawie została podpisana umowa na dostawę amerykańskiego systemu artylerii rakietowej HIMARS. Cena za 20 wyrzutni z amunicją, kupowanych w ramach programu Homar, to 414 mln dolarów.
System Himars będzie służył do rażenia wybranych celów, takich jak kluczowe obiekty o znaczeniu militarnym, elementy logistyczne i dowodzenia, elementy ugrupowania bojowego pododdziałów przeciwlotniczych oraz artylerii naziemnej. To kolejny element, po wprowadzeniu samobieżnych armatohaubic Krab i moździerzy samobieżnych Rak, modernizacji Wojsk Rakietowych i Artylerii.
REKLAMA
Więcej w całej audycji.
Rozmawiał Krzysztof Grzybowski.
Polskie Radio 24/PAP/ras
----------------------------
REKLAMA
Data emisji: 14.02.2019
Godzina emisji: 15.09
REKLAMA