Żona Ryszarda Kalisza usłyszała zarzuty. Może stracić prawo do wykonywania zawodu
Prokuratura przedstawiła Dominice K., żonie Ryszarda Kalisza, zarzut prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Kobieta straciła prawo jazdy. Grożą jej trzy lata więzienia, a z racji tego, że jest z zawodu adwokatem, również kary dyscyplinarne.
2019-03-04, 14:28
- Chodzi o kierowanie przez nią pojazdem mechanicznym marki Land Rover w stanie nietrzeźwości - prawie 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Łukasz Łapczyński.
Wydarzenia miały miejsce w drugiej połowie lutego. Dominika K., żona byłego polityka SLD Ryszarda Kalisza, została zatrzymana na ulicy Conrada w Warszawie, w związku z uzyskaną przez policję informacją, "iż kierująca pojazdem marki Land Rover może znajdować się w stanie nietrzeźwości".
Na miejsce udali się policjanci, którzy wylegitymowali kobietę. Skontrolowali też jej stan trzeźwości. Okazało się, że ma 2,5 promila w wydychanym powietrzu. Według relacji mediów w samochodzie razem z nią był również 3,5-letni syn.
Dominice K. postawiono zarzut prowadzenia auta pod wpływem alkoholu. - Sprawę nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa-Żoliborz w Warszawie - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Łukasz Łapczyński. Jednocześnie dodał, że niezwłocznie po otrzymaniu akt z policji prokurator wydał postanowienie o zatrzymaniu podejrzanej prawa jazdy.
Odpowiedzialność nie tylko karna
Za prowadzanie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch, zakaz prowadzenia pojazdów na okres nie krótszy niż trzy lata, a maksymalnie 15 lat, oraz świadczenie pieniężne w kwocie co najmniej 5 tys. zł, a maksymalnie 60 tys. zł.
Odpowiedzialność karna to jednak nie jedyne konsekwencje, jakie grożą Dominice K. Kobieta jest adwokatem, a prowadzenie pojazdu, w którym znajduje się dziecko, w stanie nietrzeźwości, to naruszenie zasad godności tego zawodu. - W związku z wykonywanym zawodem adwokata, o przedstawieniu zarzutów i prowadzonym postępowaniu karnym poinformowane zostały odpowiednie organy - informuje prok. Łukasz Łapczyński.
W związku z tym Dominice K. grożą jeszcze kary dyscyplinarne, takie jak nagana, upomnienie, kara pieniężna, zawieszenie w czynnościach zawodowych na czas od trzech miesięcy do pięciu lat czy wydalenie z adwokatury.
Jako pierwszy o sprawie napisał portal Onet.pl.
msze
REKLAMA