W Warszawie uczczono pamięć majora Hieronima Dekutowskiego ps. "Zapora"
Apelem pamięci i złożeniem wieńców uczczono 70. rocznicę śmierci majora Hieronima Dekutowskiego pseudonim: "Zapora". Uroczystości odbyły się na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach przy Panteonie - Mauzoleum Wyklętych Niezłomnych.
2019-03-10, 17:07
Posłuchaj
Szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk przypomniał, że ostatnie słowa majora Hieronima Dekutowskiego brzmiały: "Przyjdzie zwycięstwo! Jeszcze Polska nie zginęła!". Jak dodał Józef Kasprzyk, był to testament pozostawiony dla kolejnych pokoleń.
Jan Józef Kasprzyk przeczytał również list prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. "Podczas takich uroczystości jak dzisiejsza spłacamy nasz dług wobec żołnierzy niepodległości walczących o wolną Polskę w szeregach antykomunistycznego podziemia. Oddajemy im hołd i dziękujemy za wszystko, co uczynili, by Polska była wolna" - przeczytał.
"Nie tylko pozostajemy pod ogromnym wrażeniem ich odwagi, ale także podziwiamy ich za nieugiętą ideowość, ale wyrastającą z niej niezłomną postawę, nade wszystko wierność ideałom oraz służba ojczyźnie". Według Kaczyńskiego "łatwo to powiedzieć, ale dużo trudniej tę dewizę wprowadzić w czyn, zwłaszcza wtedy, kiedy jest się coraz bardziej skazanym na samotny bój z wszechpotężnym, bezwzględnym i okrutnym wrogiem", ale jak napisał: "słowa te: nade wszystko wierność ideałom oraz służba ojczyźnie były dla nich najświętsze".
Zastępca prezesa IPN dr hab. Krzysztof Szwagrzyk powiedział, że to dobrze, "że słowa prawdy o Dekutowskim i jego podkomendnych są w przestrzeni publicznej". Ale jak podkreślił, "powinniśmy zadbać o to, żeby w słowach, które o nim padają, była precyzja i prawda".
REKLAMA
- Jakże często możemy usłyszeć "pan major został rozstrzelany w więzieniu komunistycznym", jakże często słyszymy: "pan major został pochowany" - mówił Szwagrzyk. Jednak, jak zaznaczył "pan major nie został rozstrzelany, pan major został zabity strzałem katyńskim w potylicę, pan major został zamordowany".
- Pan major nie został pochowany. Pochować człowieka oznacza oddać mu hołd. Oznacza dokonać staranności, żeby szczątki złożyć do ziemi. Tutaj morderca zrobił szybko dół, w którym umieścił, wdeptał szczątki pana majora i jego podkomendnych - mówił. Podkreślił, że pamięć po majorze "miała zostać zatarta".
"Trzeba było długo czekać, żeby wyklęci stali się bohaterami"
Zastępca prezesa IPN opowiadał również, że po identyfikacji szczątek okazało się, że pierwsza trumna wyniesiona wcześniej uroczyście z Łączki zawierała szczątki mjr. Dekutowskiego. - Pan major po wielu latach, po raz kolejny (...) poprowadził swoich z tych dołów śmierci - powiedział.
REKLAMA
Siostrzenica majora Hieronim Dekutowskiego "Zapory"- Krystyna Frąszczak - powiedziała, że trzeba było długo czekać, żeby wyklęci stali się bohaterami.
Wcześniej w katedrze polowej Wojska Polskiego w Warszawie odbyła się msza święta w intencji majora i jego żołnierzy. Podczas kazania ksiądz prałat Zbigniew Kępa powiedział, że major Hieronim Dekutowski był prawdziwym patriotą i prawdziwym Polakiem.
Podczas uroczystości medalem Pro Bono Poloniae uhonorowani zostali: podpułkownik Marian Pawełczak, major Miron Borejsza, kapitan Aleksander Kukciewicz, Teresa Heda-Snopkiewicz, Marek Franczak, Adam Broński i Tadeusz Płużański. Wyróżnienia za szczególne zasługi w upowszechnianiu wiedzy o historii walk niepodległościowych wręczył szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych - Jan Józef Kasprzyk.
Hieronim Dekutowski ps. "Zapora" był oficerem Wojska Polskiego oraz dowódcą Armii Krajowej. Po wojnie działał w konspiracji antysowieckiej. W 1948 roku został aresztowany, a następnie skazany na śmierć. Został zamordowany wraz ze swoimi żołnierzami 7 marca 1949 roku. W 1994 roku decyzją Sądu Wojskowego major i jego żołnierze zostali zrehabilitowani.
dn
REKLAMA
REKLAMA