Paweł Kukiz: polexit to byłoby wejście do ruskiego kołchozu po latach
Paweł Kukiz zwrócił się w Polskim Radiu 24 do wyborców z apelem: - Naród nie ma żadnej broni poza wyborami. Błagam! Idźcie na te wybory, bo polegniemy w tej ustrojowej neokomunie.
2019-05-24, 09:00
Posłuchaj
Kukiz'15 skrytykował w mediach społecznościowych liderów czterech z sześciu komitetów biorących udział w tegorocznych eurowyborach. Na wezwanie Pawła Kukiza, aby na czwartkową, telewizyjną debatę przedwyborczą stawili się "szefowie" wszystkich ugrupowań, odpowiedział bowiem jedynie Adrian Zandberg, pozostali zaś wysłali na Woronicza innych swoich reprezentantów. W debacie wyborczej transmitowanej przez Telewizję Polską wzięli udział przedstawiciele sześciu komitetów wyborczych. Prawo i Sprawiedliwość reprezentowała Jadwiga Wiśniewska, Kukiz’15 - Paweł Kukiz, Lewicę Razem - Adrian Zandberg, Wiosnę Roberta Biedronia - Krzysztof Śmiszek, Konfederację KORWiN Liroy Braun Narodowcy - Krzysztof Bosak, a Koalicję Europejską - Jan Olbrycht.
Gość PR24 skrytykował formułę debaty i to, że na poszczególne odpowiedzi była jedynie minuta czasu. Dodatkowo krytycznie ocenił dobór dyskutowanych zagadnień. Według lidera Kukiz '15 wiele kluczowych tematów nie zostało w ogóle poruszonych.
- Nie było m.in. mowy o tym, że polscy rolnicy powinni dostawać dotacje w takiej samej wysokości jak rolnicy niemieccy czy holenderscy. Polscy rolnicy dostają dziś pieniądze na wegetację, ale swoją własną wegetację. Nie było też nic o polskich przedsiębiorcach. Gnębieni zusami, podatkami, a dodatkowo Unia faworyzuje korporacje - powiedział Paweł Kukiz. - Nie było z kim poprowadzić polemiki. Wszystko było skupione, napięte. Nie była to ciekawa debata. Nie podobała mi się koncepcja tej rozmowy - dodał Kukiz.
Lider ruchu Kukiz'15 w przededniu wyborów do Parlamentu Europejskiego stwierdził w PR24, że "nad władzą nie wisi żaden pas". - Obywatele nic nie mogą zrobić - tylko wyjść na ulice. Przed wyborami władza rzuci kilka obietnic. Dalej wygrywamy i dalej mamy spółki Skarbu Państwa - stwierdził.
REKLAMA
W podobnym duchu wypowiadał się o polityce europejskiej. Utyskiwał, że najważniejsze decyzje podejmuje zaledwie kilka prominentnych postaci UE, a reszta jest potrzebna jedynie do podnoszenia rąk, za co jest bardzo dobrze opłacana. - Co to za Europa, gdzie kilka osób trzyma za mordę całą Europę - powiedział Paweł Kukiz. - Z zasadami w UE jest problem. Jeżeli obywatele nie mają instrumentów, żeby (...) zmusić do czegoś władzę, to nic nie można zrobić - powiedział. Wspominał, że Kukiz'15 regularnie spotyka się z liderami Ruchu Pięciu Gwiazd. - Łączy nas z Ruchem Pięciu Gwiazd postulat dania Parlamentowi Europejskiemu inicjatywy ustawodawczej i ograniczenie roli Komisji Europejskiej - powiedział Kukiz.
Gość PR24 stwierdził ponadto, że "nie ma jego zgody" na wszelkie ruchy i siły polityczne, które mogłyby kierować Polskę do wyjścia z Unii Europejskiej. - Nie będę z kimś takim rozmawiał, nie wezmę na siebie odpowiedzialności za możliwość popadnięcia pod but moskiewski. Ojciec był kresowiakiem - połowę rodziny bolszewicy wyrżnęli - powiedział Paweł Kukiz, który wyjaśnił, że polexit to nic innego jak "wejście pod but Moskwy na własne życzenie". - To wejście do ruskiego kołchozu po tylu latach. Do współpracy zostanie nam Białoruś, nawet nie wiadomo, czy Ukraina - przekonywał.
Lider Kukiz'15 zachęcał do uczestniczenia w wyborach do europarlamentu. - Jeżeli 10 proc. obywateli poparłoby propozycje zmian ustrojowych zgłaszanych przez Kukiz'15, to byłoby bardzo dobrze - zakończył.
Rozmawiał Stanisław Janecki.
REKLAMA
Polskie Radio 24/tb
-------------------------
Data emisji: 24.04.2019
Godzina emisji: 7.36
REKLAMA
REKLAMA