Jarosław Kaczyński: Pleszew symbolizuje oszustwo wyborcze PO
- Wypowiedź Rafała Grupińskiego (PO) o tym, że Platforma Obywatelska nie mówi nic w kampanii o legalizacji związków partnerskich, bo wyrzucono by ją z Pleszewa, spowodowała, że Pleszew symbolizuje oszustwo wyborcze oferowane przez PO - ocenił prezes PiS Jarosław Kaczyński, który był gościem "Sygnałów dnia" w Programie 1 Polskiego Radia. Według niego należy nie dopuścić, by Polską ponownie rządziła PO.
2019-05-24, 10:00
Posłuchaj
W porannym wywiadzie dla radiowych "Sygnałów dnia" Kaczyński powiedział, że "gdyby Platforma Obywatelska mówiła wszystko, co chce zrobić w Polsce tak zupełnie szczerze, to w bardzo wielu innych miejscach byłaby przepędzona, nie wyłączając z tego wcale wielkich miast". W jego ocenie Pleszew bez swojej winy po wypowiedzi Grupińskiego stał się symbolem prowincji, ale stał się też "symbolem polityki rozumianej jako jedna wielka manipulacja, albo po prostu - mówiąc prościej - jako jedno wielkie oszustwo".
Powiązany Artykuł
Rafał Grupiński o związkach partnerskich: będziemy działać progresywnie. Musimy przyciągnąć prowincję
- Jedno wielkie oszustwo, polegające na tym, że się nie mówi obywatelom, o co naprawdę chodzi, do czego się naprawdę dąży, a wtedy - przy takiej polityce - demokracja traci sens. Gdyby wszystkie formacje robiły to samo, to w gruncie rzeczy akt wyborczy nic by nie znaczył - tłumaczył szef PiS. - Byłby tylko takim formalnym aktem ludzi, którzy się zgadzają, żeby ich oszukiwać. Mam nadzieję, że Polacy się na to jednak nie będą chcieli zgadzać, a nasza formacja pokazała, że można zapowiadać, że się coś robi, i następnie to robić - mówił w wywiadzie radiowym. - My wszystkie nasze zapowiedzi albo wykonaliśmy w pełni, albo idziemy ku ich wykonaniu - dodał.
Kaczyński powiedział, że jego partia udowodniła, że chce i potrafi poprawić życie Polaków. Według niego należy nie dopuścić, by Polską ponownie rządziła PO. Pytany, co ma skłonić Polaków do udziału w wyborach europejskich, ocenianych jako odległe od polskiej polityki i rzeczywistości, wymienił m.in. sprawę wprowadzenia euro, "bo to jest coś, co będzie miało dla każdego Polaka znaczenie i to znaczenie negatywne".
REKLAMA
Według niego takie problemy to też sprawa utrzymania wprowadzonych przez PiS świadczeń, bo dobry wynik wyborów do Parlamentu Europejskiego będzie tworzył lepszą pozycję startową do zwycięstwa w wyborach polskich.
Powiązany Artykuł
Beata Szydło: politycy KE nie dotrzymują słowa, okłamują w wyborach
Wymienił też sprawy bezpieczeństwa Polski czy prawa do wychowania dzieci - "uniknięcia całej tej ofensywy ideologicznej - seksualizacji, tego wmawiania, że dla 12-latka pornografia może być czymś, co rozwija. Krótko mówiąc - całej tej choroby, którą próbuje się w Polsce zaszczepić, a jest to choroba naprawdę niezwykle groźna w wymiarze wychowawczym".
W ocenie szefa PiS wybory europejskie są niezwykle ważne również w wymiarze odnoszącym się do spraw ekonomicznych i jak najbardziej codziennych spraw poziomu naszego życia. - Jeżeli chcemy, a możemy gonić Unię Europejską i nawet te bogate kraje, jakimi są Niemcy, to musimy zapewnić w polskim rządzie nie tylko tych, którzy chcą dogonić, czyli naprawdę uzyskać poziom europejski, ale także tych, którzy jeszcze do tego potrafią to robić - podkreślił. - Sądzę, że myśmy w ciągu tych kilku lat udowodnili, że chcemy i że potrafimy, i to jest jedyna gwarancja - dodał. - Tamci - czy chcą, to nie wiem - bo oczywiście gdyby jakąś cudowną metodą można jej było to zapewnić, to pewnie by chcieli, ale już praktycznie rzecz biorąc, to tak naprawdę są nastawieni na coś zupełnie innego - ocenił.
- Wydaje mi się, że dla tych formacji, które się dzisiaj zjednoczyły przeciw nam, taka Polska peryferyjna, Polska, która w gruncie rzeczy jest zasobem tańszej siły roboczej, gdzie można sprzedawać towary gorszej jakości, czyli którą można na różne sposoby eksploatować, to jest Polska zupełnie do zaakceptowania - uważa prezes PiS. - To jest Polska zupełnie do zaakceptowania pod jednym warunkiem - że oni będą tutaj rządzić, że będą tą grupą uprzywilejowaną, że będą sobie palili bardzo dobre cygara, pili bardzo dobre wina, no i w różnych "Sowach i przyjaciołach" załatwiali różne sprawy - powiedział Kaczyński.
REKLAMA
- Wszystko trzeba zrobić, żeby tak więcej w Polsce nie było - apelował.
fc
REKLAMA