Policja szuka lidera "KOD-Kapeli". Nie stawił się na wezwanie do więzienia
Prawomocnie skazany za handel kobietami lider "KOD-Kapeli" nie zamierza odbyć zasądzonej mu kary. Jak dowiedział się portal DoRzeczy.pl, Konrad M. był kilkukrotnie wzywany przez sąd do stawienia się w areszcie śledczym, czego nie uczynił. Aktywnie prowadzi jednak konta w mediach społecznościowych i sprzedaje płyty.
2019-06-17, 13:28
Jak relacjonował portalowi DoRzeczy.pl wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak, Konrad M. - zamiast stawić się w areszcie - złożył wniosek do Sądu Okręgowego w Krakowie o odroczenie wykonania kary. Dodał, że sąd ów wniosek odrzucił.
- To oznacza, że M. powinien stawić się w zakładzie karnym. Nie uczynił tego, w związku z czym 30 maja Sąd Okręgowy w Krakowie skierował do właściwej komendy policji nakaz doprowadzenia skazanego do aresztu śledczego oraz zarządził jego poszukiwania - tłumaczył Łukasz Piebiak.
Portal skontaktował się także z samym Konradem M. i zapytał muzyka, dlaczego nie stawił się w zakładzie karnym i jak uzasadnił swój wniosek o odroczenie odbycia kary. M. nie odpowiedział na żadne z pytań. Stwierdził jednak, że złożył wniosek do Sądu Najwyższego o kasację wyroku i oczekuje na decyzję.
REKLAMA
REKLAMA