Senat przyjął ustawę wprowadzającą zerową stawkę PIT dla osób do 26. roku życia

Senat przyjął bez poprawek ustawę wprowadzającą zerową stawkę podatku PIT dla osób do 26. roku życia. Poparło ją 58 senatorów, 19 było przeciw, a 7 wstrzymało się od głosu. Ustawa to kolejny realizowany punkt z tak zwanej Nowej Piątki PiS. 

2019-07-12, 18:30

Senat przyjął ustawę wprowadzającą zerową stawkę PIT dla osób do 26. roku życia
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock/ YanLev

Zerowy podatek PIT dla osób do 26. roku życia jest czwartym punktem realizowanym z tak zwanej Nowej Piątki PiS, którą w lutym tego roku zapowiedzieli prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński oraz premier Mateusz Morawiecki. Pomysł ma poprawić sytuację ekonomiczną młodych Polaków. - Wychodzimy z inicjatywą w stronę ludzi młodych, którzy zaczynają swoje życie zawodowe, ewentualnie mają jakieś ambicje gospodarcze. To jest ukłon w ich stronę, trzeba ich wspierać - mówi portalowi PolskieRadio24.pl wicemarszałek Senatu Marek Pęk z Prawa i Sprawiedliwości. 

Polityk PiS-u uważa, że przyjęta dziś przez Senat ustawa ma jeszcze jeden cel. - Myślę, że jest to ustawa, która w dalszej perspektywie powstrzyma wypływ młodych ludzi z kraju. Stworzy tutaj przyjazne warunki gospodarcze - tłumaczy senator Pęk. Opozycja wnioskowała o wprowadzenie do projektu kilku poprawek. Zdaniem senatora Platformy Obywatelskiej Tomasza Grodzkiego obecny kształt ustawy jest niesprawiedliwy.

- Wymyślanie tej granicy 26 lat jest trochę arbitralne. Studia kończy się wcześniej, pracę zaczyna się wcześniej i po okresie krótkiego "wow" ludzie wpadną w młyn normalnego PIT-u, co może być terapią szokową - mówi portalowi PolskieRadio.pl senator Grodzki. Poprawki opozycji nie uzyskały jednak akceptacji większości senackiej.

Ustawa przyjęta przez Senat zakłada, że wobec osób do 26. roku życia, które pracują na podstawie umów o pracę lub zlecenia, będzie stosowana zerowa stawka PIT. Z przywileju tego będą mogły skorzystać osoby będące w pierwszym progu dochodowym, tzn. takie, które nie zarabiają rocznie powyżej 85 528 zł. Natomiast nie zostaną objęci nim młodzi Polacy, których roczna pensja przekracza tę kwotę, a także którzy są zatrudnieni na podstawie umów o dzieło lub prowadzą własną działalność gospodarczą.

REKLAMA

Ile zyskają młodzi?

Aby dobrze zobrazować rozwiązania przyjęte przez Senat, najlepiej posłużyć się konkretnymi liczbami. Obecnie osoba przed 26. rokiem życia, która na umowę o pracę zarabia miesięcznie 2500 zł brutto, otrzymuje do ręki 1808,10 zł. Po zmianach przyjętych dziś przez Senat jej wynagrodzenie netto wzrośnie miesięcznie o 155 zł, czyli do 1963,10 zł. W skali roku daje to kwotę 1860 zł. Można więc powiedzieć, że za sprawą nowych przepisów młody człowiek zyska w ciągu 12 miesięcy trzynastą pensję.

Zysk będzie tym wyższy, im wyższa jest pensja pracownika uprawnionego do skorzystania z zerowego PIT. Największe korzyści odniosą młodzi ludzie, których dochody znajdują się w górnej części pierwszego progu podatkowego. Na przykład pracownik, który otrzymuje miesięcznie 7127 zł brutto, czyli 5032,39 zł netto, w skali roku zyska aż 6768 zł. A jak będzie kształtować się wynagrodzenie osób zatrudnionych na podstawie umowy-zlecenia?

Młody Polak pracujący w oparciu o umowę-zlecenia, niebędący zatrudnionym nigdzie więcej i zarabiający miesięcznie 2500 zł brutto, obecnie otrzymuje do ręki 1870,83 zł. Po zmianie przepisów jego wynagrodzenie miesięczne netto wzrośnie o 148 zł, czyli do 2018,83 zł (przy 20-procentowych kosztach uzyskania przychodu). W skali roku zyska on na "zerowym PIT" 1776 zł, a więc nieco mniej niż jego kolega zatrudniony na umowę o pracę.

W znacznie lepszej sytuacji będzie student lub uczeń zatrudniony na podstawie umowy-zlecenia. Jeśli obecnie jego wynagrodzenie brutto wynosi 2500 zł, czyli 2140 zł netto, to po likwidacji podatku PIT dla młodych otrzyma on do ręki pełną kwotę wynagrodzenia, tzn. 2500 zł. W tym przypadku miesięczny zysk wyniesie 340 zł, a roczny 4080 zł.

REKLAMA

Ustawa zostanie teraz skierowana do prezydenta. Andrzej Duda może ją podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego. Rząd chce, aby nowe przepisy zaczęły obowiązywać od 1 sierpnia.

Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej