Na Wojskowych Powązkach pochowano płk. Ryszarda Białousa, dowódcę batalionu "Zośka"

W Warszawie odbyły się uroczystości pogrzebowe dowódcy batalionu AK "Zośka", kapitana Ryszarda Białousa pseudonim Jerzy. Rozpoczęła je msza święta w Katedrze Polowej Wojska Polskiego. Biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek powiedział w homilii, że dzisiejszy pogrzeb kończy ziemską tułaczkę "Jerzego".

2019-07-31, 10:25

Na Wojskowych Powązkach pochowano płk. Ryszarda Białousa, dowódcę batalionu "Zośka"
Uroczystości pogrzebowe kpt. Ryszarda Białousa. Foto: PAP/Tomasz Gzell

Posłuchaj

Ryszard Białous wspomina walki powstańcze na Starówce (IAR)
+
Dodaj do playlisty
  • Uroczystości odbyły się w przededniu 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego
  • Pogrzeb miał charakter państwowy, uczestniczyli w nim m.in. krewni Ryszarda Białousa, weterani Armii Krajowej, oraz członkowie rządu
  • Ryszard Białous był harcmistrzem, kapitanem Armii Krajowej, walczył w kampanii wrześniowej i w Powstaniu Warszawskim
  • Po wojnie wyjechał do Argentyny, zmarł w 1992 roku

- Powracasz do ojczystego domu, który kochałeś i za który przelewałeś swoją krew. Zasłużyłeś na to, żeby ojczyzna i Wojsko Polskie z najwyższymi honorami powitały i przyjęły bohatera na polskiej ziemi. Jesteś nam bardzo potrzebny. Od Ciebie kolejne pokolenia polskich żołnierzy i harcerzy będą się uczyć miłości Boga i ojczyzny - mówił bp Józef Guzdek.

Powiązany Artykuł

żołnierze-batalionu-zośka_6.jpg
Ryszard Białous – dowódca legendarnego batalionu "Zośka"

- Dziękujemy Bogu za to, że wspierał cię na tułaczym szlaku i ostatecznie pozwolił, abyś powrócił na ojczyzny łono. Pogrzeb kończy twoją ziemską tułaczkę. Spoczniesz na Wojskowych Powązkach, dołączysz do swoich podkomendnych z batalionu "Zośka", z którymi służyłeś Polsce - mówił duchowny.

W pożegnalnej ceremonii wzięli udział m.in. krewni Ryszarda Białousa oraz weterani Armii Krajowej, a także wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk, parlamentarzyści, żołnierze Wojska Polskiego, liczni harcerze i mieszkańcy stolicy.

Po mszy w intencji dowódcy Batalionu "Zośka" nastąpiło odprowadzenie urny z prochami dowódcy Batalionu "Zośka" na Cmentarz Wojskowy na Powązkach, gdzie została ona złożona do grobu w Kwaterze Harcerskiego Batalionu AK "Zośka".

REKLAMA

Powiązany Artykuł

Powstanie Warszawskie - zobacz serwis specjalny

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Powstanie Warszawskie. 75 lat temu gen. Tadeusz Komorowski wydał decyzję

Udział w ostatnim pożegnaniu "Jerzego" na Powązkach - w ramach obchodów 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego - wziął prezydent Andrzej Duda, który odznaczył pośmiertnie kpt. Ryszarda Białousa Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.

Minister Obrony Narodowej awansował Ryszarda Białousa do stopnia pułkownika.

REKLAMA

Symboliczny powrót do Polski po latach

Szczątki Ryszarda Białousa sprowadzono do Polski 28 czerwca i tymczasowo złożono w krypcie katedry polowej Wojska Polskiego

Urnę z prochami dowódcy "Zośki" przetransportowano w asyście żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej - najpierw z Buenos Aires w Argentynie do amerykańskiej bazy lotniczej Ramstein Niemczech, a następnie do Warszawy. Podczas lotu nad Polską prochom legendarnego dowódcy Batalionu "Zośka" asystowały myśliwce F-16.

>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Prochy dowódcy batalionu "Zośka" wróciły do Polski. "Był doskonałym wodzem"

Syn Ryszarda Białousa, Jerzy, podkreślał w rozmowie z Polskim Radiem, że dla jego ojca "było bardzo ważne, by pamiętać o swoim batalionie i jego żołnierzach". - Marzył zawsze też o tym, żeby wrócić do kraju i być pochowanym z żołnierzami "Zośki". Prosił nawet o to, że jeżeli umrze, to żeby jego serce było przysłane do Polski (...). Po 27 latach od śmierci ojca przyszedł czas, by jego marzenie zrealizować i jego prochy będą tutaj pochowane razem z jego żołnierzami - mówił Jerzy (Jorge) Białous.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

Anoda_663_364.jpg
Jan Rodowicz "Anoda" - ułan batalionu "Zośka"

Zapomniany i pomijany bohater

Mariusz Olczak, historyk, wicedyrektor Archiwum Akt Nowych IPN przypomniał, że "kpt. Ryszard Białous był przez wiele lat zupełnie zapomniany, choć była to ważna postać w Armii Krajowej i w Powstaniu Warszawskim, a szczególnie w oddziałach Kedywu Komendy Głównej AK - elitarnej jednostce Polskiego Państwa Podziemnego".

- O wielu osobach mówi się, że są zapomniane, ale on był realnie zapomniany i przez system komunistyczny w PRL-u całkowicie odsunięty na margines. O Ryszardzie Białousie pamiętali oczywiście historycy i archiwiści, kilka lat temu do Archiwum Akt Nowych trafiło archiwum "Jerzego", więc dla osób, które zajmują się Polskim Państwem Podziemnym i środowiskami harcerskich batalionów "Zośka" czy "Parasol" była to postać bardzo interesująca. Dla mnie szczególnie, ponieważ od kilku dobrych lat przygotowuję biografię Ryszarda Białousa - mówi Mariusz Olczak.

>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] My, z batalionu "Zośka" - wojenne wspomnienia

- Archiwum Akt Nowych we współpracy z Wojskowym Instytutem Wydawniczym i Ministerstwem Obrony Narodowej w związku z obecnymi uroczystościami pogrzebowymi Białousa przygotowało już publikację książkową - album składający się z tekstów Białousa, zarówno tych opublikowanych w Argentynie jak i w Europie, jego korespondencji z "zośkowcami" i dowódcami AK oraz z kilkuset fotografii, w większości nieznanych. Bez wątpienia jest to postać warta przypomnienia dla polskiej pamięci narodowej - podkreślił historyk.

REKLAMA

Legendarny żołnierz Powstania Warszawskiego

Ryszard Białous, harcmistrz, kapitan Armii Krajowej, walczył w kampanii wrześniowej i w Powstaniu Warszawskim, dowodził batalionem "Zośka", Oddziałem Specjalnym "Jerzy" oraz brygadą dywersji "Broda 53" zgrupowania "Radosław".

Powiązany Artykuł

Batalion Zoska 1200.jpg
Zygmunt Kujawski - lekarz batalionu "Zośka"

W 1939 roku Ryszard Białous walczył w obronie Warszawy, był dowódcą w batalionie saperów 8. Dywizji Piechoty. W audycji Polskiego Radia z 1974 roku Ryszard Białous wspominał, jak 19 września (1939) został ciężko ranny.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Powstaniec Julian Kulski: Polakiem i patriotą jest się przez całe życie

- W czasie przygotowywania kozłów hiszpańskich dla rozciągnięcia między naszymi liniami, a niemieckimi, pocisk artyleryjski zabił nam kilku ludzi, ja zostałem ciężko ranny w obydwie nogi, twarz i brodę - mówił Polskiemu Radiu Ryszard Białous.

REKLAMA

Szlak bojowy z Woli do Czerniakowa

Podczas Powstania Warszawskiego stojąc na czele batalionu "Zośka" przeszedł szlak bojowy z Woli przez Stare Miasto na Czerniaków. Opowiadając w 1974 roku o tamtych wydarzeniach, Ryszard Białous podkreślił, że największe wrażenie wywarły na nim walki na Starym Mieście.

- Starówka, jak wiemy, to bardzo tragiczny okres walk dla wszystkich oddziałów, które jej broniły - podkreślał dowódca batalionu "Zośka".

>>> [ZOBACZ TAKŻE] Serwis poświęcony Powstaniu Warszawskiemu w PolskieRadio.pl

Po upadku powstania "Jerzy" trafił do obozów jenieckich w Niemczech. W kwietniu 1945 r. został uwolniony przez Brytyjczyków i przydzielony do słynnej 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej gen. Stanisława Sosabowskiego. Od marca 1947 do lutego 1948 r. był naczelnikiem ZHP poza granicami kraju. W lipcu 1948 r. wyemigrował wraz z rodziną do Argentyny. Zmarł 24 marca 1992 r. w Neuquen w Argentynie.

REKLAMA

mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej