Dziś decyzja ws. aresztu dla ojca po uprowadzeniu syna. Zarzutów jest więcej
Sąd zdecyduje dziś, czy 23-latek z gminy Przywidz, który uprowadził syna, trafi do aresztu. 2 sierpnia po południu. Piotr L. wbrew woli matki zabrał 5-letniego syna do samochodu, jeździł z nim okolicznych lasach.
2019-08-05, 10:08
Po kilkunastu godzinach dziecko uwolnili antyterroryści - chłopcu nic się nie stało. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku powiedziała, że śledczy ustalili dokładny przebieg zdarzenia.
Mężczyzna zabrał pięciolatka z placu zabaw przed domem, nie zareagował na wołania matki dziecka, która chciała go zatrzymać. - W kontaktach telefonicznych z matką odmawiał oddania dziecka. Na pewnym etapie ze strony Piotra L. pojawiła się informacja, że może on targnąć się na swoje życie. Groźba pozbawienia życia dziecka nie pojawiła się - wyjaśniła prokurator.
Długa lista zarzutów
W akcji odbicia dziecka wzięło udział kilkudziesięciu policjantów. Chłopiec cały i zdrowy wrócił do mamy. Mężczyzna usłyszał siedem zarzutów. Te najpoważniejsze dotyczą narażenia chłopca na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia oraz pozbawienia go wolności.
Gdy mężczyzna uprowadził dziecko, był pod wpływem amfetaminy, którą znaleziono też w jego samochodzie. Kolejny zarzut dotyczy więc posiadania narkotyków. Oprócz tego Piotr L. będzie odpowiadał za znęcanie się nad byłą partnerką, zmuszanie jej do określonego zachowania i grożenie jej. Mężczyźnie grozi kara do pięciu lat więzienia.
REKLAMA
fc
REKLAMA